Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bros pozywa mieszkańców Kicina, za... banery na płocie w czasie protestu

Maciej Roik
Wielu mieszkańców Kicina od prawie roku robi wszystko by zablokować inwestycję.
Wielu mieszkańców Kicina od prawie roku robi wszystko by zablokować inwestycję.
Firma Bros, która w pobliżu Kicina chce postawić fabrykę środków owadobójczych, pozwała mieszkańców. W czasie protestu przeciw planowanej inwestycji na ich płotach pojawiły się banery ze sformułowanie "trująca fabryka".

"Nie chcemy trującej fabryki" - to stwierdzenie, które wiosną zeszłego roku nie schodziło z ust wielu mieszkańców Kicina. Powód? Plany firmy Bros, według których w pobliżu miejscowości ma powstać fabryka środków owadobójczych. Budynek firmy Bros ma stanąć w Janikowie (na terenie gminy Swarzędz), tuż przy granicy z Kicinem (który już leży na terenie Czerwonaka).

To wtedy na niektórych płotach mieszkańców Kicina pojawiły się banery z napisem: "Kolejna trująca fabryka w granicach naszej gminy". I o ile mówić było można, okazało się, że... wieszać już nie. Dlaczego?

Czytaj także:
Kicin: Mieszkańcy nie chcą Brosa! [ZDJĘCIA]
Kicin: Bros wygrał sprawę w sądzie. Mieszkanka musi przeprosić za "trującą fabrykę"

Zdaniem przedstawicieli Brosa, takie sformułowanie to naruszenie dóbr osobistych firmy. W konsekwencji, w lipcu do sądu trafiły pozwy przeciw trzem mieszkańcom oraz Stowarzyszeniu na rzecz Zrównoważonego Rozwoju Kicina i okolic "Len". Pierwsi udostępnili płoty, na których pojawiły się transparenty. Natomiast członkowie stowarzyszenia je stworzyli.

Początkowo Bros chciał od mieszkańców po 10 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Obecnie żądania są nieco inne.

- Podczas rozprawy firma wycofała się z odszkodowania, teraz żąda umieszczenia na płocie transparentu o tych samych wymiarach z przeprosinami - mówi Marek Pietrzyński, radny z czerwonaka i jednocześnie mieszkaniec Kicina. - Nie mam zamiaru tego robić, bo to nie był mój baner. Ja tylko udostępniłem płot, więc dlaczego mam odpowiadać za umieszczoną na nim treść? - pyta.

W nieco gorszej sytuacji jest Stowarzyszenie "Len", nad którym wciąż wisi groźba płacenia 10 tysięcy złotych zadośćuczynienia.

- To absurd - kwituje Leszek Lesiczka z zarządu stowarzyszenia. - Słowo trucizna pojawiło się w kontekście trucia krajobrazu oraz produkowania tam środków trujących. Poza tym, to nie jest żadna tajemnica, że w razie awarii fabryka może być bardzo groźna dla otoczenia. To inwestycja oznaczona wysokim stopniem zagrożenia - mówi członek stowarzyszenia.

Bros w Janikowie planuje produkować środki owadobójcze i nawozy. Na działce o powierzchni około 4,8-hektara, zatrudnienie znajdzie prawie 700 pracowników. Po uruchomieniu działalności, w ciągu doby będzie tam wjeżdżać oraz wyjeżdżać około 300 samochodów osobowych i 15 ciężarówek.

Mimo wielu telefonów do siedziby firmy Bros, nikt nie odniósł się do sprawy. Komentarza nie udzielił również reprezentujący firmę przed sądem radca prawny.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski