Starcie Arki Gdynia z Lechem Poznań to jedno z najciekawszych wydarzeń 1/8 finału Pucharu Polski. Lider I ligi i w tej chwili główny pretendent do awansu do ekstraklasy zmierzy się z kandydatem do mistrzostwa Polski. Oba kluby sięgały już po „Puchar Tysiąca Drużyn”. Arka w 1979 i 2017 roku (wygrywając w finale właśnie z Lechem), a Kolejorz w 1982, 1984, 1988, 2004 i 2009 roku.
- Mamy dużo szacunku, wiemy, że świetnie sobie radzą w I lidze. Musimy znaleźć ich mankamenty i sposób, by ich pokonać. Chcemy zdobyć Puchar Polski, więc ten mecz musimy wygrać
- powiedział przed wyjazdem do Gdyni trener Lecha Poznań John van den Brom.
To nie są tylko kurtuazyjne słowa. Arka Gdynia ma fantastyczną serię. Jest niepokonana od dziesięciu meczów, z których dziewięć wygrała, a jeden zremisowała. Ostatnią porażkę poniosła 23 września w Głogowie. Gdynianie ostatnich 4 meczach u siebie nie stracili gola, mają sześć domowych zwycięstw z rzędu. Ostatnio u siebie w derbach Trójmiasta pokonali 1:0 Lechię Gdańsk. Na własnym stadionie są niepokonani od 7 sierpnia, kiedy to niespodziewanie ulegli 2:3 Polonii Warszawa.
Architektem sukcesów Arki jest trener Wojciech Łobodziński. Trener, który w czerwcu odszedł z Wieczystej Kraków, jak czytamy na portalu Weszło, najpierw zrezygnował z gry na trójkę obrońców, a potem odblokował ofensywę. Jej kluczowym zawodnikiem jest wychowanek Lecha Poznań Olaf Kobacki. W poprzednim ustawieniu taktycznym grał na wahadle, teraz jest skrzydłowym wykręcającym świetne liczby. 22-latek zdobył 7 bramek i ma 4 asysty w I lidze, a w Pucharze Polski gola i dwie asysty. Arka awansowała do 1/8 finału po wygranych 2:0 z Miedzią Legnica i 3:1 po dogrywce z Polonią Bytom.
Lech bez Ba Louy
Sytuacja kadrowa Lecha jest dobra. W Gdyni trener Lecha Poznań nie będzie mógł skorzystać tylko z kontuzjowanych Filipa Dagerstala oraz Adriela Ba Louy. Iworyjczykowi odnowiła się kontuzja barku, będzie pauzował do lutego.
- Mecz z Koroną nie był wymagający fizycznie, dlatego piłkarze szybko się zregenerowali W niedzielę będzie więcej rotacji niż jutro
- zapowiada van den Brom.
Broń Boże karne
W Gdyni trwają spekulacje, czy do rozstrzygnięcia meczu nie będą potrzebne rzuty karne. Zapytany o to trener Łobodziński wyznał, że nie chciałby takiego rozwiązania. dziennikarze z Trójmiasta zauważyli, że z 11 przyznanych ostatnio Arce jedenastek, jej piłkarze wykorzystali tylko 5
- Nie powiem, że to nie jest problem. Wielki nie jest, ale jest. Próbujemy zaradzić, rozmawialiśmy o tym w tym tygodniu, nawet coś pouderzaliśmy na treningu. Jednak moim zdaniem to nie jest kwestia samej techniki, bo oni wszyscy są na wysokim poziomie, ale odpowiedniego przygotowania, takiego związanego z presją, metalem i tym podobnych rzeczy. Broń Boże, nie chciałbym strzelać rzutów karnych z Lechem Poznań, bo chyba po północy by się to skończyło
- przyznał trener Arki.
Sięgając do historii, a konkretnie do sezonu 1978/79, to żółto-niebiescy mają dobre wspomnienia z rzutów karnych strzelanych Lechowi. W drodze po pierwszy Puchar Polski w historii klubu wygrali z Kolejorzem w ćwierćfinale właśnie po długim konkursie karnych 7:6. Po 120 minutach gry było 2:2.
Z kolei Lech Poznań z kolei od 10 lat nie poniósł porażki w 1/8 finału, a od 5 lat nie przegrał z zespołem z niżej klasy. Pokonał go wtedy 1:0 w Częstochowie Raków.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Miejskie Historie - Trzcianka:
Obserwuj nas także na Google News
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?