Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boruja Kościelna: Dziewczynką znalezioną w piwnicy zajmie się babcia - zdecydował sąd

Marta Żbikowska
Roczek Agnieszki jeszcze w pogotowiu rodzinnym
Roczek Agnieszki jeszcze w pogotowiu rodzinnym Anna Wyrwa
Decyzją sądu rodzinnego mała Agnieszka z Borui Kościelnej zamieszkała ze swoimi biologicznymi dziadkami, którzy zostali ustanowieni tymczasową rodziną zastępczą.

Agnieszki droga do domu była trudna i skomplikowana. Dziewczynka przyszła na świat 1 lutego 2012 roku. Matka urodziła ją w tajemnicy i podrzuciła do piwnicy jednego z domów w Borui Kościelnej. Wyziębioną dziewczynkę znalazła mieszkanka kamienicy.

PRZECZYTAJ: MAŁA OLA PROSI O DAR KRWI! TERAPIA DZIEWCZYNKI POTRWA 100 DNI

Noworodek trafił do poznańskiej kliniki przy ulicy Polnej. Tutaj nadano jej imię Agnieszka. Po czterech miesiącach hospitalizacji dziewczynka została umieszczona w pogotowiu rodzinnym prowadzonym przez Karolinę Kałkowską, która do dzisiaj jest opiekunem prawnym dziecka.

- Jako że matka dziecka ciągle była nieznana, trwały poszukiwania rodziny, która zdecydowałaby się na adopcję dziewczynki - wspomina Karolina Kałkowska.

Poszukiwania rodziny dla Agnieszki nie były łatwe. U dziewczynki zdiagnozowano bowiem uszkodzenie mózgu, lekarze nie dawali jej szans na odzyskanie wzroku, nie wiadomo było, czy dziecko będzie chodzić.

Mimo tych złych rokowań zgłosiły się dwie rodziny gotowe zaopiekować się dziewczynką. Wtedy sprawy się skomplikowały. Policja odnalazła biologiczna matkę Agnieszki. Okazała się nią być 22-letnia Małgorzata, mieszkanka Borui Kościelnej. Przed ewentualną adopcją trzeba więc było uporządkować formalne sprawy dziecka. Najpierw odbyła się sprawa o uznanie macierzyństwa, podczas której sąd uznając, że Małgorzata Z. jest matką Agnieszki, jednocześnie całkowicie pozbawił ją praw rodzicielskich. Wtedy wniosek o ustanowienie ich rodziną zastępczą dla wnuczki złożyli dziadkowie.

- Ja od razu wiedziałam, że Agusia musi trafić do nas - mówi Bernadetta Zielinska, babcia dziewczynki. - Jeszcze w lipcu, jak tylko dowiedziałam się, co się stało, zaczęłam remont w domu, żeby przygotować się na przyjęcie wnuczki. Trzeba było jednak przejść całą tę drogę formalną.

Natychmiast po uznaniu macierzyństwa Małgorzaty dziadkowie oraz matka zaczęli spotykać się z Agnieszką w ośrodku adopcyjno-konsultacyjnym.

- Początkowo sceptycznie podchodziłam do dziadków, patrzyłam na nich przez pryzmat tego, co zrobiła ich córka - mówi Karolina Kałkowska. - Z czasem jednak przekonałam się, że oni chcą tego, co ja, czyli dobra Agnieszki. Bo to naprawdę kochana dziewczynka i zasługuje na szczęście w życiu i kochający dom.

Agnieszka do domu dziadków trafiła zaraz po uprawomocnieniu się postanowienia sądu.
- Agusia to nasza księżniczka - mówi Bernadetta Zielinska. - Urządziliśmy dla niej dwa pokoje. Nosimy ją na rękach, nie możemy się nią nacieszyć. Ona jest coraz bardziej rozkoszna, jest kochana, jest po prostu nasza.

Dziewczynka ciągle wymaga opieki medycznej i rehabilitacji.
- Przyjeżdżam z Agusią do Poznania do lekarzy, w czwartek mamy rehabilitację, w piątek wizytę u endokrynologa, szukam miejsc bliżej domu, gdzie Agnieszka mogłaby uzyskać pomoc - mówi babcia dziewczynki. - W domu widzimy, jak się rozwija. Niedawno zaczęła siedzieć. Ja wierzę, że nasza miłość pomoże jej również w walce o zdrowie.

Bernadetta Zielinska niechętnie mówi o trudnych chwilach, które przeżyła jej rodzina.
- Czasu nie cofniemy, córka bardzo żałuje tego, co zrobiła, ale ja ją zawsze będę kochać, to przecież moja córka - mówi pani Bernadetta. - Być może kiedyś będziemy się starać o przywrócenie praw rodzicielskich, ale dla mnie papiery nie są istotnie. Najważniejsze, że jesteśmy razem, całą rodziną.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski