Taka radość babę rozpiera, że wszystko dobrym jej się zdaje. Przypadkiem wicepremiera zachwyciła się nawet.
– Dziadzie, czytałeś? – spytała. – Wicepremier w budżecie się zakochał. I to z wzajemnością!
Dziad aż oczy ze zdumienia przetarł.
– Zwariowałaś, babo? – brzydko spytał. – To wieści złe bardzo są. Jak człowiek zakochany, to całkiem rozum traci…
Ale nic to. Z przyjaciółką postanowiły od polityki odseparować się na czas wakacji. W sensie krajowej, bo prezydenckie wybory w USA to całkiem coś innego jest. No, raz baba zajrzy do internetu pogodę w kraju sprawdzić w poniedziałek, czy parasolki koleżankom potrzebne były…
Baby dobry humor na zły bardzo synka koleżanki trafił. Jechały z dzieckiem wieczorem samochodem, gdy niespełna trzylatek rączkę wyciągnął i w szybę wskazując się odezwał: – Ździć…
– A co to znaczy? – baba spytała.
– No, ździć – odparł już zdenerwowany, bo bardzo nie lubi, gdy rozumianym nie jest.
– Nie złość się Jasiu, tylko opisz to, jak wygląda, gdzie jest – mama poradziła.
– Tam – rączką nadal w pustkę wskazywał.
– Ciemność? – baba zgadnąć próbowała
– Nie, ździć – malec łzy złości na policzkach już miał. – No, moon…
– A, księżyc – baba się ucieszyła. A Jasiu głową pokiwał i dodał, że po „andziejsku” łatwiej jest. Babie pewnie nie będzie, chociaż słówka powtarza właśnie, takie te dzieci teraz są. Nie da się ukryć, że mądrzejsze, pomyślała sobie baba, a chwilę później syn kuzynki, jakby w głowie jej siedział, bo na spotkaniu rodzinnym obwieścił:
– Ciocia jest głupia!
Na te słowa wszyscy zamilkli, a baba aż się spłoniła, że sekret jej odkrył. No, ale taka całkiem głupia, to ona nie jest przecież, może z językami trochę... Ale też nie do końca… Niestosowność zachowania pięciolatkowi wytknąć zamierzała, gdy ów z radością dołożył:
– Głupia ciotka jedzie do Ameryki!
Tego już za wiele było, nawet matce kochającej.
– Piotrusiu, jak tak o cioci mówić możesz! – oburzyła się. – Przeproś natychmiast.
Ale chłopiec się zaparł, że nic złego nie zrobił przecież. Jak już za karę komputer w depozyt oddać miał, obwieścił:
– To tata tak mówi…
– Co ty synku opowiadasz? – ojciec poczerwieniał ze złości.
– A właśnie, że tak! – Piotruś trwał przy swoim. – Mówiłeś, że taka głupia to ale szczęście ma...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?