Jak robić sztukę dla dzieci? A czy jest w niej miejsce dla samych dzieci, czy mogą brać w niej udział? Jak ta sztuka w ogóle powinna odnosić się do przeszłości i tradycji, a jak – przybliżać dziedzictwo awangardy i wychodzić ku współczesności?
Tegoroczna odsłona Biennale Sztuki dla Dziecka odpowiedziała na te i inne pytania. I choć towarzyszyło jej hasło „Do śmiechu”, a żartów przez tydzień zebrało się co niemiara, to nigdy nie był to śmiech brzydki i biorący się wyśmiania czyjejś słabości i poniżenia.
Dorośli, nauczyciele mają problem ze sztuką realizowaną dla dzieci i często podnoszą problem tego, czy aby edukuje, jest moralna, poprawna, grzeczna – czy im aby nie zepsuje pociech i nie sprowadzi na złą drogę. Na szczęście, organizatorzy sprawnie przepłynęli w tym roku przez mielizny dydaktyzmu, banału i znaleźli „kompromis”, który kompromisem nie był. Zaproponowali program złożony z wydarzeń umykających kategoryzacji.
Gdy opowiadałem znajomym, że wybieram się na koncert z muzyką Johna Cage'a dla dzieci, byli zdziwieni, ale mówili: „szalony pomysł, ale podoba mi się to”. Doskonale przyjęty przez młodą publiczność – mógłby posłużyć za ilustrację tezy, jak najmłodszych odbiorców kultury uczyć sztuki trudnej i nieoczywistej, aby nie odpychała, była przystępna, a zarazem nie została po drodze pozbawiona swej istoty.
Na biennale było – rzecz jasna – wiele sytuacji, w których dzieci uczestniczyły. Jednym z najbardziej nowatorskich pomysłów była jednak zamiana miejsc, gdy to dzieci uczyły dorosłych. Stąd konkurs na Pomnik Dziecięcej Radości, które projekt zaproponowali najmłodsi artyści biennale – i dyskusja, gdzie go w Poznaniu postawić. Stąd też kameralne „Bajkowanie”, podczas którego snuciem opowieści dla cztero- i pięciolatków zajmowała się Zuzia Kuźmińska z pomocą doświadczonego muzyka.
Jedną z gwiazd tegorocznej edycji okazał się włoski duet, który zaprezentował spektakl teatru ulicznego „Historia Pulcinelli”, w którym zachowane zostały prawidła i duch starej neapolitańskiej sztuki. Lalkarz Bruno Leone po występnie został wręcz zasypany przez najmłodszych pytaniami – a w jego postawie widać było szczerość, otwartość i szacunek dla dzieci – a chyba o to w tym biennale chodziło.
Zobacz też: Lednica 2017
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?