Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biegacz na diecie

Przemysław Walewski
Niejeden człowiek myśli, że biegaczem czy triathlonistą trzeba się urodzić.

Prawda jest taka, że wszyscy jesteśmy tacy sami. Jedyne, co wyróżnia ludzi uprawiających sport, to wsłuchiwanie się w potrzeby swojego organizmu i psychiki oraz w potrzeby żywieniowe.

Wielu biega po to, by albo zgubić zbędne kilogramy albo utrzymać wagę w zdrowych granicach. Tacy biegacze zwracają szczególnie uwagę na to, co jedzą. Inni nonszalancko opychają się tłustymi, pełnymi pustych kalorii produktami. Nie chcą dopuścić do myśli, że nie samo bieganie wpływa na sylwetkę i zdrowie. Ci świadomi sportowcy, zdają sobie sprawę, że powinni stosować dietę niskotłuszczową, ale bogatą w węglowodany, białko. Dla wielu jednak samo brzmienie słów "dieta wegetariańska" brzmi egzotycznie. Na biegowych szlakach spotykam jednak coraz więcej wegetarian. Wśród nich są wegetarianie, którzy nie jedzą żadnego białka pochodzenia zwierzęcego, jak i ci, którzy w swoim "menuskrypcie" uwzględniają jajka, mleko, sery i ryby.

- Z pewnością nie można przejść na zupełnie nową dietę z dnia na dzień - przestrzega dr Maciej Nowak. - Dieta wegańska zimą może nam nie zapewnić odpowiedniej dawki energii oraz potrzebnych składników, przede wszystkim białka oraz tłuszczów pochodzenia zwierzęcego. Potrzebna tu jest wiedza o suplementacji. Natomiast dieta wegetariańska z nabiałem w menu, jak najbardziej wskazana jest dla osób, które uprawiają sporty wytrzymałościowe. Zmiana diety musi być poprzedzona dokładnymi badaniami biochemicznymi krwi.

Biegacze wierzą w cudowną żywność całkiem tak, jak wierzą w cudowne metody treningowe. Ciągle szukają specjalnych produktów lub metod, które sprawiš, że będą szybsi i silniejsi. Nawet, jeżeli zdają sobie sprawę , że jest to mało prawdopodobne, i tak mają nadzieję. Zmiana diety musi być jednak świadomym wyborem, a nie pogonią za kolejnym "cudem". Każdy człowiek jest niepowtarzalny, może w indywidualny sposób reagować na poszczególne produkty żywnościowe. Od niemal ćwierć wieku jestem wegetarianinem i czuję się znakomicie bez mięsa.

Pewnego dnia, jak radził maratończyk i dziennikarz Amby Burfoot, spisałem na kartce produkty, które jadłem w owym czasie często, i obok nich postawiłem od jednego do trzech znaczków. Trzy oznaczały, że po zjedzeniu tego właśnie produktu czułem się pełen energii. Nie będę sugerował, co powinno znaleźć się na takiej liście. Scott Jurek, legendarny ultramaratończyk, jest weganinem i wciąż powtarza, że zmiana nawyków żywieniowych to jeden z kroków do zmiany samego siebie, a co za tym idzie własnego życia. Z pewnością nikomu nie zaszkodzi, na początek, być "wege" przynajmniej kilka dni w miesiącu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski