Będzie strajk na kolei!

Jak twierdzi Piotr Olszewski, rzecznik Przewozów Regionalnych, spółka proponowała podwyżkę w wysokości 130 zł od listopada. Strona przeciwna chciała 280 zł brutto.

Negocjacje między związkami zawodowymi a władzami spółki skończyły się jednak fiaskiem. Według Leszka Mietka, przewodniczącego Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych, do porozumienia nie doszło, ponieważ nie udało się dojść do zgody w kwestii strategii dla spółki Przewozy Regionalne.

- Właściciel spółki, czyli marszałkowie województw, działają na szkodę tej firmy, zakładając inne koleje działające w obrębie województwa - mówi Leszek Miętek.

Podwyżka płac poskutkuje koniecznością wydania w ciągu roku 100 mln zł więcej.

PRZECZYTAJ TEŻ:
Solidarność wychodzi na ulice
Strajk ostrzegawczy w Okrąglaku

- Informujemy podróżnych znajdujących się na dworcu o tym, że jutro może dojść do strajku możliwości wstrzymania ruchu pociągów. Oprócz zapowiedzi przez megafon na holu są osoby w odblaskowych kamizelkach dodatkowe informujące pasażerów. Informacja w postaci ulotek jest też przy kasach biletowych - mówi Mateusz Żmuda, dyrektor Wielkopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.

Wielkopolska jest właścicielem 9,6 procent udziałów spółce Przewozy Regionalne ale zdaniem Jerzego Krigera, dyrektora departamentu transportu Wielkopolskiego Urzędu Marszałkowskiego ani w budżecie województwa ani w samym departamencie transportu Wielkopolskiego Urzędu Marszałkowskiego nie ma pieniędzy na podwyżki.

- Zarząd spółki Przewozy Regionalne musi podjąć decyzje czy uda mu się pieniądze na podwyżki wypracować czy też na koniec roku ogłosi wyższy dług - mówi Jerzy Kriger.

Najnowsze informacje z Wielkopolski wprost na Twoją skrzynkę - zapisz się do newslettera