- Nie wiem, czy jest sens składać podanie o przydział. Może dzieci wkrótce pójdą na swoje? - zastanawia się pani Barbara.
CZYTAJ TEŻ:
Nie chcą bloków komunalnych na Naramowicach
Głuszyna: Na blokach komunalnych zawisły wiechy
Jest już stu chętnych lokatorów na mieszkania komunalne
Z kolei trzyosobowa rodzina Pełczyńskich mieszka na podstawie miejskiego przydziału sprzed 40 lat. Warunki są trudne. Malutki lokal w kamienicy, co do której toczy się postępowanie spadkowe. Chcieliby przeprowadzić się do "komunalki".
- Z mieszkania służbowego wyprowadzono nas, bo nie chciałem być w partii. Czy możemy w tym roku liczyć na miejski przydział? - pyta Eugeniusz Pełczyński.
Być może w ciągu najbliższych miesięcy będziemy świadkami "rewolucji" w poznańskiej lokalówce. Jeszcze nigdy w historii miasta nie zdarzyło się, żeby realizowano tak ambitne plany dotyczące mieszkań. Za około 30 mln zł powstanie 300 mieszkań w blokach m.in. przy ulicach Bolka i Rubież. A 96 na Głuszynie już ukończono. Jeszcze w tym półroczu powinni się do nich wprowadzać lokatorzy, chętni do zamian z komunalnych kamienic na bloki.
Innym źródłem pozyskania mieszkań będą dotychczasowe pustostany. Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych ogłosił przetarg na remont 400 takich pomieszczeń. Nie znaczy to, że w tej chwili jest tyle pustych mieszkań w "komunalce", ale przewiduje się, że ok. 300, 400 może jednak być do końca roku.
- Pierwszy raz ogłosiliśmy taki przetarg - wyjaśnia Jarosław Pucek, dyrektor ZKZL. - Wyłonimy kilka firm biorąc pod uwagę ich możliwości, a potem, w miarę potrzeb, będziemy im zlecać remonty negocjując ceny. Nie wiemy jeszcze ile lokali wyremontujemy. O tym będziemy mogli mówić dopiero w marcu, po ustaleniu budżetu. Szacujemy, że potrzebować będziemy około 7-7,5 mln zł.
80 pustostanów już przygotowano do remontów. Mają potrzebną dokumentację. Kolejnych 70 jest w przygotowaniu. Gdyby założyć, że plany się powiodą, to Poznaniowi, jako samorządowi, przybędzie ok. 700 lokali gotowych do zamieszkania. Czy będzie można pisać podanie o mieszkanie?
- Myślę, że tak. Do tej pory poznaniacy byli trochę zniechęcani w staraniach o mieszkanie od miasta - zauważa Tomasz Lewandowski, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej i polityki mieszkaniowej Rady Miasta. - Na pewno jest zwiększone zapotrzebowanie na lokale socjalne, tak żeby ograniczyć odszkodowania dla wierzycieli.
W grudniu opublikowano listy osób uprawnionych do zawarcia umów z miastem do najmu lokali socjalnych i komunalnych.
Do "socjali" przeprowadzi się 36 rodzin, do lokali mieszkalnych 11. Liczby te, w miarę pojawiania się nowych mieszkań, będą się zmieniać. Ostatnia kontrola NIK wykazała, że na listę oczekujących na mieszkanie socjalne wpisywano co czwartego uprawnionego. Za niedostarczenie takiego lokalu - miasto płaci odszkodowania. W ub. roku - prawie 9 mln zł. Dwa lata temu, w wyniku akcji społecznej ujawniono, że w Poznaniu jest ok. 800 pustostanów. ZKZL twierdził, że nie wszystkie nadają się do zamieszkania.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?