Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będą zachęcać do segregacji śmieci! W jaki sposób? Karami

Bogna Kisiel
Bogna Kisiel
Skutki rewolucji śmieciowej z 2013 r. odczuwamy do dzisiaj, chociażby z uwagi na wzrost opłat za śmieci. Gdy system jako tako okrzepł, rząd postanowił nas uszczęśliwić kolejną nowelizacją przepisów. Jej celem jest wyeliminowanie problemów w tej dziedzinie, np. braku zachęty do selektywnej zbiórki. W jaki sposób chce się nas motywować? Karami, czyli czterokrotnie wyższymi opłatami za nieprawidłową segregację.
Skutki rewolucji śmieciowej z 2013 r. odczuwamy do dzisiaj, chociażby z uwagi na wzrost opłat za śmieci. Gdy system jako tako okrzepł, rząd postanowił nas uszczęśliwić kolejną nowelizacją przepisów. Jej celem jest wyeliminowanie problemów w tej dziedzinie, np. braku zachęty do selektywnej zbiórki. W jaki sposób chce się nas motywować? Karami, czyli czterokrotnie wyższymi opłatami za nieprawidłową segregację. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Skutki rewolucji śmieciowej z 2013 r. odczuwamy do dzisiaj, chociażby z uwagi na wzrost opłat za śmieci. Gdy system jako tako okrzepł, rząd postanowił nas uszczęśliwić kolejną nowelizacją przepisów. Jej celem jest wyeliminowanie problemów w tej dziedzinie, np. braku zachęty do selektywnej zbiórki. W jaki sposób chce się nas motywować? Karami, czyli czterokrotnie wyższymi opłatami za nieprawidłową segregację.

Czy ci, którzy wrzucają śmieci do odpowiednich pojemników dostaną po kieszeni? Zapłacą i to słono, bo wystarczy, że sąsiad będzie miał segregację w nosie lub ktoś nam podrzuci np. plastik do bioodpadów. Już widzę siebie, jak stoję z bejsbolem w śmietniku, kontroluję worki sąsiadów i siłą wymuszam proobywatelskie postawy. Odpowiedzialność zbiorowa stosowano już w naszym kraju. Nie zamierzam jej ponosić. Mogę np. przestać segregować, płacić lub podjąć walkę o zdrowy rozsądek i sensowne zmiany legislacyjne.

Nie będzie to łatwe, gdy prawo pisane jest na kolanie i gdy piszą je osoby, które problemy śmieciowe rozwiązują z perspektywy ministerialnych gabinetów. Przykłady? Rząd chce wprowadzić obowiązek rozliczenia od tony odebranych i zagospodarowanych odpadów, zamiast pozostawić gminom możliwość wyboru między „od tony” a ryczałtem. Przy rozliczaniu od tony opłaca się dosypać śmieci „na boku”, przerzucać je z gmin, gdzie jest niższa cena na instalacje w gminach, gdzie jest ona wyższa. Inny przykład to oddzielne przetargi dla nieruchomości zamieszkałych i niezamieszkałych. Czy będzie taniej, jeśli jedna firma odbiera śmieci z kamienicy, a inna ze sklepu znajdującego się po sąsiedzku? Nie trzeba być specem od śmieci, wystarczy zdrowy, chłopski rozum, by odpowiedzieć na to pytanie.

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski