Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Kluby mają już dość prezesa Witkowskiego

TS
W polskim żużlu znowu się zagotowało. Osiem klubów Enea Ekstraligi chce zmian w zarządzaniu spółki oraz wyzwolenia się spod dyktatu Polskiego Związku Motorowego. Do spotkania "buntowników" doszło we Wrocławiu. Leszczyńską Unię reprezentowali na nim prezes Józef Dworakowski oraz Piotr Rusiecki z firmy Polcopper. W obradach nie wzięli udziału tylko przedstawiciele Stelmet Falubazu Zielona Góra oraz Polonii Bydgoszcz.

- Będąc zaniepokojeni funkcjonowaniem i finansami spółki "Ekstraliga Żużlowa" oraz sposobem zarządzania ligą żużla, podejmiemy wspólne działania, aby ukształtować tak treść umowy Spółki Ekstraliga Żużlowa, zmienić w niej strukturę udziałów, sposób prowadzenia jej spraw, a także ułożyć stosunki pomiędzy wszystkimi wspólnikami, aby Kluby Sportowe miały realny wpływ na sposób prowadzenia spraw Spółki Ekstraliga Żużlowa, rozwój sportu żużlowego i aby Kluby Sportowe mogły uczestniczyć w organizowanych w formie rozgrywek ligowych współzawodnictwie sportowym żużla - czytamy w specjalnym oświadczeniu klubów.

W dalszej jego części kluby grożą, że "jeśli podjęte wspólne działania nie doprowadzą do określonego powyżej celu, to Kluby Sportowe podejmą wspólną decyzję o odmowie udziału w rozgrywkach, które miałyby być prowadzone przez Ekstraliga Żużlowa Spółka z o.o. i w porozumieniu przede wszystkim z Ministrem Sportu i Turystyki podejmą działania, aby powstała w Polsce zawodowa liga żużlowa, w której panować będą zdrowe zasady rywalizacji sportowej i wszyscy jej uczestnicy będą działać wobec siebie lojalnie, kierując się przede wszystkim dobrem sportu a nie własnymi partykularnymi interesami".

Na te zarzuty zdążył już odpowiedzieć Andrzej Witkowski. Prezes Polskiego Związku Motorowego w bardzo ostrych słowach odniósł się do inicjatywy ośmiu klubów. - Prawda jest taka, że jeszcze nigdy kondycja finansowa spółki nie była tak dobra jak teraz, a jednocześnie poza jednym klubem - Stelmet Falubazem Zielona Góra - wszystkie kluby są dłużnikami spółki! Przychodzi, niestety, czas, kiedy trzeba odpokutować za lata życia ponad stan. Przyjęto metodę - mamy kłopoty finansowe, to zaatakujmy spółkę, bo ona ma jeszcze pieniądze - stwierdził Witkowski w rozmowie z portalem Sportowe Fakty.

Prezes PZMot. przy okazji zaapelował do klubów o odrobinę odpowiedzialności i przypomniał, że to właśnie te same kluby co teraz wznoszą bunt przed rokiem prosiły PZMot., aby wziął sprawy w swoje ręce, bo prezesi nie są w stanie wypracować wspólnego i jednolitego stanowiska przy opracowaniu choćby regulaminu. Przy okazji zauważył również, że... "polszczyzna użyta w oświadczeniu jest na poziomie szkoły podstawowej". Wygląda więc na to, że mamy kolejną wojenkę w polskim żużlu. A może to tylko burza w szklance wody?

Póki co, obie strony wydają się być jednak wyjątkowo zdeterminowane i mocno bronią swoich argumentów. Po odpowiedzi prezesa Witkowskiego kluby złożyły nawet wniosek o zwołanie Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników, na którym będą chciały odwołać Radę Nadzorczą. Wiadomo już też, że w tej wojnie z Polskim Związkiem Motorowym buntowników nie poprze Ministerstwo Sportu, które od całej sprawy postanowiło umyć ręce i zapowiedziało, że nie będzie stroną w tym konflikcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski