18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Wojciechowski: Wojna z terroryzmem to ciągła partia szachów

Łukasz Cieśla
Prof. Sebastian Wojciechowski.
Prof. Sebastian Wojciechowski.
Prof. Sebastian Wojciechowski z UAM i Instytutu Zachodniego o wojnie z terroryzmem w 12. rocznicę ataków na USA oraz o konflikcie w Syrii.

Choć od ataku terrorystów na Nowy Jork mija dzisiaj dokładnie 12 lat, to jednak nie można powiedzieć, że wojna z terroryzmem się skończyła. Ona kiedykolwiek się zakończy?
Sebastian Wojciechowski: Odpowiadając na to pytanie przywołam motto z mojej wydanej w Berlinie książki na temat hybrydowości terroryzmu. Stwierdzam w niej, że walka z terroryzmem przypomina niekończącą się partię szachów. Ma ona wymiar globalny oraz ponadczasowy i nawet pomimo spektakularnych sukcesów nie jest niestety do wygrania. O skali zagrożenia niech świadczy fakt, iż tylko w ciągu ostatnich 5 lat na świecie miało miejsce ponad 50 tys. ataków terrorystycznych, w których zginęło około 80 tys. osób.

Al-Kaida jest obecnie aktywna w Syrii i popiera rebeliantów walczących z reżimem Asada. Czy w tej sytuacji USA powinny wspierać powstańców i pośrednio działać w interesie organizacji, które same zwalczają?
Sebastian Wojciechowski: Dla Al-Kaidy i związanych z nią różnych organizacji Syria stała się nowym ,,polem walki”. Jednym z ważniejszych dylematów, z którym obecnie borykać się musi administracja prezydenta Baracka Obamy są właśnie obawy czy poprzez interwencję zbrojną nie dojdzie do wzmocnienia tamtejszych fundamentalistów islamskich. Jest też problem broni np. chemicznej, która może się dostać w ręce islamskich terrorystów.

Jak więc powinny zachować się USA wobec Syrii? Wspierać jedną ze stron czy czekać na rozwój wydarzeń?
Sebastian Wojciechowski: Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Każda z opcji ma swoje wady i zalety. Wsparcie opozycji będzie sygnałem, że USA nadal chcą i mogą pełnić rolę światowego mocarstwa. Mankamentem są natomiast trudne do przewidzenia konsekwencje ataku. Ponadto koszty finansowe operacji będą mierzone w miliardach dolarów. Do tej pory USA wydały na wojnę z terroryzmem już ponad 3 biliony dolarów i muszą bardzo ograniczać dalsze wydatki. Z kolei bierne oczekiwanie na rozwój wydarzeń przedłuży trwający już ponad 30 miesięcy polityczny ,,marazm’’. Jego następstwa to m.in. ponad 120 tys. osób zabitych czy około 6 mln uchodźców.

Dlaczego do tej pory USA nie zaatakowały Syrii? Powodem jest niechęć pozostałych państw czy też fakt, że sytuacja w Syrii jest wyjątkowo skomplikowana?
Sebastian Wojciechowski: Oprócz uwarunkowań międzynarodowych uwzględnić trzeba także złożoną sytuację wewnętrzną w Syrii. Mam tutaj na myśli tamtejsze podziały o charakterze politycznym, religijnym, klanowym czy ekonomicznym. Wbrew potocznym opiniom w Syrii linie podziałów często ulęgają zmianie, co powoduje, iż dawni sojusznicy stają się wrogami i vice versa.

Wojna w Syrii jest wyłącznie wojną domową? Czy może także specyficznym starciem różnych postaci terroryzmu? Z jednej strony mamy reżim Asada i popierający go Hezbollah, z drugiej powstańców i Al-Kaidę.
Sebastian Wojciechowski: Bardzo szybko dochodzi do tzw. umiędzynarodowienia tego konfliktu choćby poprzez pośrednie lub bezpośrednie wsparcie walczących stron przez różne państwa, organizacje czy instytucje. Na przykład tylko z państw UE ok. tysiąc osób walczy obecnie w szeregach syryjskiej opozycji. Konflikt ten jest ponadto bardzo silnie zespolony ze zjawiskiem terroryzmu. Z jednej strony siły prezydenta Baszara el-Asada wspierane są przez bojowników Hezbollahu. Jest to organizacja uznawana przez część społeczności międzynarodowej za terrorystyczną. Z drugiej strony wskazać należy na eskalację działalności w Syrii różnych organizacji antyrządowych, a powiązanych z Al-Kaidą. Wśród nich szczególnie wpływową i niebezpieczną jest Islamskie Państwo w Iraku i Lewancie. Terroryści walczą zatem w Syrii po obu stronach ,,barykady’’.

Jakie są Pańskie prognozy wobec konfliktu w Syrii?
Sebastian Wojciechowski: Konflikt będzie się eskalować i nie ma obecnie żadnych konkretnych przesłanek mogących świadczyć o jego szybkim zakończeniu. To czy reżim Baszara al-Asada przetrwa i ewentualnie jak długo, uzależnione jest od bardzo wielu różnorodnych czynników. Dowiódł tego choćby przykład M. Kadafiego czy H. Mubaraka. Trudno było również przypuszczać, iż aresztowanie w marcu 2010 roku 15 dzieci za malowanie antyrządowych graffiti doprowadzi z czasem do syryjskiej wojny domowej. Najwyższą cenę za konflikt w Syrii ,,płaci'' ludność cywilna. Jest to cena przelanej krwi i wylanych łez.

Rozmawiał Łukasz Cieśla

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski