W ubiegłym roku ofiarami przemocy domowej padły 76 993 osoby, w tym 50 241 kobiet. To dane Komendy Głównej Policji. Ile przypadków przemocy, do której doszło nigdzie nie jest odnotowywanych? Tego nikt nie jest w stanie określić.
Kobiety mówią wprost, że akceptują małżeńskie gwałty i uzależnienie finansowe, bo nie umieją sobie wyobrazić życia w pojedynkę. W Polsce istnieje system pomocy, ale wiele tych, które z niej skorzystało, podkreśla, że nie jest on długodystansowy, lecz doraźny. A to za mało. Bo po latach życia w strachu trudno jest stanąć na nogi.
Beata Mirska-Piworowicz, prezes stowarzyszenia „Damy radę” (wspierającego ofiary przemocy) uważa, że przemoc w rodzinie jest jak rak, czyli „choroba, która nas zabija, a nie znamy na nią lekarstwa”. To prawda, ale uważam, że nie wolno przestać go szukać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?