Mężczyzna został skazany za zgwałcenie żony. Sąd wypuścił go jednak na wolność. Po zaskarżeniu tej decyzji, sąd drugiej instancji uznał, że należy jednak zamknąć go w areszcie. Ponieważ mężczyzna ukrywał się, zarządzono poszukiwania. Policji nie udało się złapać Sz. Mężczyzna wpadł dopiero po dokonaniu w Machcinie koło Kościana podwójnego mordu (zabił szwagierkę, która zeznawała na jego niekorzyść oraz jej przyjaciela). Do zbrodni doszło 1 lutego.
Jan Sz. został ujęty 8 lutego, po tym, jak postrzelił się w głowę na widok zbliżającej się obławy.
Jak to możliwe, że Sz. pozostawał dla policji nieuchwytny, chociaż sąsiedzi widywali go niemal codziennie? To właśnie sprawdzali funkcjonariusze Wydziału Kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Zakończyli już to postępowanie.
- Po analizie dokumentów oraz zgromadzonych informacji oficerowie stwierdzili uchybienia i nieprawidłowości w poszukiwaniach Jana Sz. - mówi Andrzej Borowiak z KWP w Poznaniu. - Wskazali na nieprawidłowy obieg dokumentów, brak nadzoru ze strony przełożonych nad funkcjonariuszami odpowiedzialnymi za realizację poszukiwań oraz przedmiotowe i schematyczne potraktowanie sprawy - Borowiak tłumaczy, że nie może podać więcej szczegółów, gdyż dokumenty dotyczące poszukiwań są niejawne.
Po zapoznaniu się z wynikami pracy policjantów z Wydziału Kontroli, komendant wojewódzki Wojciech Olbryś polecił wszcząć postępowania dyscyplinarne. Wiadomo, że kara grozi siedmiu funkcjonariuszom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?