Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pozwał Ryszarda Grobelnego: Chcę jego auto lub odszkodowanie

Krystian Lurka
Krzysztof Zawiski mówi, że jego auto zniknęło spod warsztatu. Obwinia o to strażników
Krzysztof Zawiski mówi, że jego auto zniknęło spod warsztatu. Obwinia o to strażników Grzegorz Dembiński
- Chcę, żeby prezydent Ryszard Grobelny zapłacił mi za zaginiony samochód albo podarował mi swój - mówi Krzysztof Zawiski, mieszkaniec Winograd.

A to dlatego, że jak twierdzi, jesienią zeszłego roku straż miejska odholowała jego samochód.

Krzysztof Zawiski zgłosił sprawę do sądu. Obecnie toczy się postępowanie przeciwko prezydentowi Poznania, jako zwierznikowi Komendy Straży Miejskiej w Poznaniu. W piątek odbędzie się kolejna rozprawa.

Zdaniem poszkodowanego, jego ford fiesta, zniknął w momencie kiedy stał przy warsztacie samochodowym. - Nikt nie miał prawa go przestawiać, ani tym bardziej zabierać - mówi K. Zawiski. - Umówiłem się z mechanikiem, żeby moje auto przerobił na takie, którym mógłby się poruszać niepełnosprawny - dodaje. Mężczyzna posiada orzeczoną drugą grupę inwalidzką.

Jan Frątczak, mechanik z warsztatu, w którym był naprawiany samochód, potwierdza słowa Zawiskiego.

- Zajmowałem się samochodem pana Krzysztofa. Czekałem na nowe części i na to, aż właściciel uzbiera pieniądze na naprawę. Wiosną miałem zaczynać - twierdzi Jan Frątczak. Jak mówi, samochód stał kilkanaście metrów od jego zakładu i nikomu nie przeszkadzał. Dodaje też, że nie wyglądał na zaniedbany, a więc nie było podstaw na usunięcie do z parkingu.
Zdaniem K. Zawiskiego strażnicy miejscy bezprawnie zabrali jego auto. Jak mówi, próbował się z nimi skontaktować, ci jednak nie chcieli rozmawiać.

- Nikt nie chciał mnie słuchać, a moje prośby były kwitowane słowami "Jeśli ma pan pretensje proszę je skierować do pana prezydenta". Tak też zrobiłem - dodaje K. Zawiski.

Rafał Łopka z biura prasowego Urzędu Miasta Poznania, nie chce komentować sprawy. Jak mówi, wszelkie wyjaśnienia udzieli poznańska straż miejska.

Ci nie mają sobie nic do zarzucenia. Nie zgadzają się ze słowami K. Zawiskiego. Ich zdaniem, nie ma dowodu, że to oni usunęli auto. - Z naszych dokumentów wynika, że tego dnia żaden samochód w tym rejonie nie został odholowany - mówi Waldemar Matuszewski z Komendy Straży Miejskiej w Poznaniu.

K. Zawiski odpowiada jednak, że wcześniej, przed zniknięciem auta dostał informację od straży miejskiej z ostrzeżeniem i prośbą o usunięcie pojazdu. Jego zdaniem to właśnie oni zabrali samochód.

- Jestem emerytem. Najpierw żeby kupić auto musiałem na nie długo zbierać, a potem jeszcze odkładałem na jego przerobienie. Na prośbę strażników nie przestawiłem auta, bo przecież czekało u mechanika - wyjaśnia, a tłumaczenie straży miejskiej komentuje: - Strażnicy wypierali się już kilka razy. Twierdzili, że nic nie wiedzą na ten temat - mówi Zawiski.

Dodaje też, że nie jest to pierwszy taki przypadek. W 2007 roku zniknęły mu w podobny sposób dwa trabanty. Wtedy również sprawę zgłosił do sądu. Jak mówi, sześć lat temu sędzia potwierdził, że za zniknięciem samochodów stoją strażnicy miejscy. Jednak uznał, że działali oni zgodnie z prawem, bo pojazdy były zbyt długo nieużywane, a w takich wypadkach mogą zostać usunięte z parkingu lub drogi.

Zdaniem W. Matuszewskiego z Komendy Straży Miejskiej w Poznaniu, tym razem strażnicy nie mieli nic wspólnego ze zniknięciem auta. Potwierdza on jednak: - Każde auto, które stoi nieużywane i zaniedbane przez dłuższy czas trzeba odholować - mówi W. Matuszewski.

- Ale jeśli stoi i czeka na naprawę to nie można nazwać go nieużywanym - dodaje mieszkaniec Winograd.

K. Zawiski zapowiada, że teraz zrobi wszystko, aby odzyskać pieniądze lub dostać nowy samochód.

- Jeśli będzie trzeba będę składał apelację do sądu wyższej instancji, a jeśli i to nie pomoże jestem skłonny zgłosić sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu - mówi Zawiski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski