Laik nie znajdzie tu logiki. Brygada jest wielkopolska z nazwy, ale od początku działalności swoją siedzibę ma w Międzyrzeczu w województwie lubuskim, 15 kilometrów w linii prostej od granicy z Wielkopolską. Aby to zrozumieć trzeba się cofnąć do początku lat 90.
Po zmianach ustroju, zmienić miało się też wojsko. Jednym z elementów był powrót do tradycji jednostek Wojska Polskiego. Sformowana w 1996 roku w Międzyrzeczu brygada wystąpiła do MON z odpowiednim wnioskiem. Sprzeciwu nie było i tak oto w nazwie brygady pojawiła się Wielkopolska i jej patron - gen. Józef Dowbor-Muśnicki, jeden z dowódców Powstania Wielkopolskiego. Na tym się jednak nie skończyło. Poszczególne bataliony brygady też kultywują wielkopolską tradycję.
- Mój batalion oficjalnie nosi nazwę "Strzelców Wielkopolskich" i przejął tradycję 56. pułku. Blisko współpracujemy ze stowarzyszeniem Historica z Wronek, bo z tą miejscowością wiąże się historia pułku. W tym roku w tej miejscowości mieliśmy też święto batalionu- opowiada ppłk Grzegorz Kaliciak, dowódca Batalionu Dowodzenia Strzelców Wielkopolskich i doświadczony żołnierz, kawaler Orderu Krzyża Wojskowego - najwyższego odznaczenia przyznawanego w Polsce w czasie pokoju.
Podpułkownik otrzymał odznaczenie za słynną obronę "City Hall" w Karbali (Irak), gdzie w 2004 roku jako dowódca kompanii rozpoznawczej, wraz z garstką żołnierzy, bronił miejskiego ratusza przed tzw. Armią Mahdiego. Potyczka ta uznawana jest za największe starcie polskich żołnierzy od czasów II wojny światowej.
- Na początku utrzymanie ratusza było jednym z rutynowych działań. Wyjazd, ustawienie się na posterunkach, sprawdzanie przepustek. Jak wybuchła rebelia to okazało się, że jesteśmy w centrum ciężkich walk - opowiada ppłk Kaliciak.
Najbardziej zacięte walki trwały 72 godziny. Rebelianci atakowali także w nocy. Nie przebierali w środkach. Wykorzystywali pobliskie meczety, w których stronę Polacy nie mogli odpowiedzieć ogniem. Utrzymanie ratusza w Karbali było ważnym symbolem działania lokalnej administracji w rok po upadku Saddama Husajna. - Wśród nas byli tylko ranni. Nikt nie zginął. Mieliśmy szczęście wojskowe, a szczęście wojskowe lubi dobrze wyszkolonych żołnierzy - dodaje ppłk Kaliciak. W powstającym filmie o tamtych wydarzeniach w jego postać wcieli się Marcin Dorociński. "Karbala" ma być gotowa w 2014 roku.
Brygada oprócz tradycji z Wielkopolską ma związek krwi. Wielu służących w niej żołnierzy pochodzi z naszego regionu.
Swoje wielkopolskie korzenie podkreśla też gen. bryg. Rajmund T. Andrzejczak, dowódca brygady, która jako jedna z największych jednostek w kraju brała udział praktycznie we wszystkich zagranicznych misjach naszych wojsk.
Żołnierze z Międzyrzecza i podlegających 17. Brygadzie garnizonów w Wędrzynie i Krośnie Odrzańskim byli też częścią IX zmiany w Afganistanie. Zginęło wtedy dwóch żołnierzy brygady, którzy pochodzili z Wielkopolski.
We wtorek 5 października 2011 roku zginął starszy szeregowy Rafał Nowakowski. Pod transporterem opancerzonym, którym jechał, wybuchła mina pułapka. Starszy szeregowy jechał akurat jako strzelec - pozostali żołnierze odnieśli rany. Pochodzącemu z Konina starszemu szeregowemu brakowało kilku dni do powrotu do Polski.
W czerwcu 2011 roku w wyniku ran odniesionych po ataku na polski patrol zmarł starszy kapral Jarosław Maćkowiak. Nie pomogła szybka ewakuacja do szpitala polowego. Pochodzący z Gniezna starszy szeregowy miał 27 lat.
To o nich i wszystkich innych poległych żołnierzach powinniśmy przede wszystkim pamiętać 15 sierpnia w dniu Święta Wojska Polskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?