Zobaczył uchylone drzwi windy, która od pewnego czasu była nieczynna. Dźwig stał między parterem a pierwszym piętrem, na nim leżał człowiek. Wezwany lekarz stwierdził zgon.
Wiadomo już, że Stanisław L. zajmował się konserwacją wind. Miał naprawiać dźwig we wtorek. Prawdopodobnie zasłabł i zmarł, a dopiero dzisiaj znaleziono jego ciało. Jak mówią śledczy, nic nie wskazuje na to, żeby śmierć nie nastąpiła z przyczyn naturalnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?