Podczas przerwy w Szkole Podstawowej nr 4 w Koninie Martę popchnął jeden z uczniów. Dziewczynka niefortunnie upadła i złamała sobie szczękę. Do szkoły zostali wezwani dziadkowie, którzy są opiekunami Marty podczas nieobecności jej rodziców w kraju.
- Pojechaliśmy do szpitala. Wnuczce zrobiono dwa prześwietlenia. Lekarz stwierdził, że to tylko potłuczona broda. Marta nie mogła jeść i narzekała, że ją boli. Pojechaliśmy do kliniki chirurgii szczękowej w Poznaniu. I tam stwierdzono złamanie żuchwy - mówi Ryszard Pawlaczyk.
Dziewczynka przeszła operację i jest pod opieką ortodonty. Jej żuchwa nadal jest połowicznie skrzywiona. Marta będzie musiała poddać się kolejnej operacji. Ze względu na to, że rośnie, zabieg nie odbędzie się wcześniej niż za 6-7 lat.
Rodzina dziewczynki wystąpiła więc o 200tys. zł odszkodowania. Zdaniem dziadka Marty ta kwota nie jest wygórowana. Ma tylko zagwarantować rodzicom, że będą mieli za co leczyć dziewczynkę. Organem, który miałby wypłacić kwotę, są władze Konina.
- Prezydent odrzucił wniosek o odszkodowanie ze względu na niewykonanie wszystkich procedur, jakie towarzyszą tego typu wypadkom. Rodzina powinna najpierw zwrócić się do ubezpieczyciela. Zadziwiający jest też fakt, że protokół powypadkowy został zaakceptowany przez dziadków, a potem przez rodziców. Czekamy, co będzie dalej - mówi Tadeusz Tylak, zastępca prezydenta miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?