Wczoraj na spotkaniu w Gimnazjum nr 27 przy ul. Drzymały toczyła się dyskusja z mieszkańcami. Miejscy planiści chcieli zapoznać się z ich uwagami dotyczącymi zagospodarowania tego terenu.
Poznaniacy zgłaszali uwagi m.in. odnośnie komunikacji, zwłaszcza w rejonie ul. Niestachowskiej czy problemów z kanalizacją. Na spotkaniu byli również obecni przedstawiciele rady osiedla Sołacz.
- Zastanawiające jest dla nas tempo, z jakim toczą się prace nad projektem planu i odbywają konsultacje - uważa Danuta Kańska, przewodnicząca Rady Osiedla. - Plan dla Sołacza wyłożono po pięciu latach, a dla Golęcina po kilku miesiącach. Może jest to sygnał, że można te prace usprawnić.
Spotkanie przebiegło spokojnie. Wczorajsze konsultacje stały się przyczynkiem do rozmów o sensie organizowania konsultacji społecznych. Część mieszkańców Sołacza uważa, że ich głosy dotyczące projektu planu nie są brane pod uwagę. Jeden z nich złożył nawet protest w tej sprawie do Miejskiej Pracowni Urbanistycznej oraz Biura Kształtowania Relacji Społecznych Urzędu Miasta, które wysyła zaproszenia na konsultacje.
- W tych zaproszeniach ujmuje się, że nasze uwagi będą miały wpływ na podejmowane decyzje. Wyłożony plan miejscowy dla Sołacza pokazuje, że nasze wnioski nie są w ogóle brane pod uwagę - mówi Krzysztof Połczyński. - Postanowiłem napisać protest, by pokazać, że wybiegi, jakie stosuje się wobec Sołacza, który walczy o tereny zielone, mogą także spotkać Golęcin.
Zastrzeżenia mieszkańca wiążą się z brakiem koniecznych remontów przepustu na rzeczce Bogdanka przy ulicy Pułaskiego. Od lat domy właścicieli w rejonie parku Wodziczki są podtapiane po każdej większej ulewie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?