18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agnieszka Holland w Poznaniu. Opowiadała o swoim filmie i... Więckiewiczu [ZDJĘCIA]

Adriana Rozwadowska
Agnieszka Holland w Poznaniu
Agnieszka Holland w Poznaniu Grzegorz Dembiński
- Spielberg chciał, aby więźniów obozu koncentracyjnego zagrały manekiny poruszające oczami. To było moralnie obrzydliwe. Odmówiłam kręcenia tych scen - mówiła Agnieszka Holland podczas wtorkowego spotkania w Domu Kultury Krąg na Łazarzu. Opowiadała też o swoim ostatnim filmie, dylematach moralnych i... Robercie Więckiewiczu.

Agnieszka Holland w Poznaniu opowiadała o filmach

O filmie "W ciemności":
- Bardzo nie chciałam robić tego filmu, bo tematyka wojenna kosztuje mnie emocjonalnie zbyt wiele. Zresztą ten film nie był moim pomysłem, ale pewnego kanadyjskiego scenarzysty. Znalazł tę historię w internecie, zaczął szukać, pisać scenariusz. Uważał, że tylko ja mogę go zrealizować według jego wizji. Odmawiałam mu wiele razy, zwłaszcza że film miał być kręcony po angielsku, co według mnie byłoby nieautentyczne. Poza tym każdy film to minimum trzy lata z życia, a ja już zrobiłam dwa filmy o wojnie i nie chciałam już nigdy więcej poruszać tego tematu, a już na pewno nie żyć nim kilka lat. Ale w życiu nie spotkałam tak upartego scenarzysty. I wtedy nagle scenariusz zaczął mi się śnić, a producenci wyrazili zgodę na nakręcenie go po polsku. Poczułam, że nie ma wyjścia, muszę to zrobić - mówiła Agnieszka Holland w Poznaniu.

O Robercie Więckiewiczu:
- Od początku wiedziałam, że główną rolę powinien zagrać Więckiewicz. On jest bardzo wyrazisty, ale jednocześnie wygląda jak zwykły człowiek z krwi i kości. Idealnie pasował na lwowskiego proletariusza. Było dla mnie bardzo ważne, żeby główny bohater był proletariuszem, bo chyba nie ma filmu o tematyce wojennej, w którym osoba ratująca Żydów nie byłaby inteligentem. A ja chciałam, żeby każdy mógł się z nim identyfikować. I to był strzał w dziesiątkę, bo usłyszałam potem od znajomego z zagranicy, że on zawsze miał problem z polskimi bohaterami, zwłaszcza z filmów Wajdy, bo oni są jak ze spiżu, bez skazy. I że tym razem mógł się z postacią graną przez Roberta w pełni identyfikować. Robert jest wybitnym aktorem i fajnym, uczciwym człowiekiem. Pod swoją twarzą mafioza ukrywa niezwykłą wrażliwość. Ten film był dla niego niezwykle trudny. Czasami po zdjęciach płakał. Poza tym miał na zdjęciach szereg przygód. W jednym z dubli inny aktor zbyt mocno wczuł się w rolę i prawie go udusił. W kolejnym dublu poparzył go rozpaloną do czerwoności latarką, jedynym źródłem światła, jakie mieliśmy w kanałach. Robert trafił wtedy do szpitala. Na dodatek nosił kostium ważący około trzydzieści kilogramów, do tego w jednej ręce miał torbę z epoki, którą niemiecki rekwizytor uczciwie wypełniał mu prawdziwymi przedmiotami, a w drugiej ręce nosił akumulator. Po zdjęciach stwierdził, że dostał przeze mnie platfusa.

O nauce bałaki Roberta Więckiewicza:
- Robert bardzo się wzbraniał przed nauką bałaki, czyli gwary lwowskiej. Kinga Preis jest z lwowskiej rodziny, nauczyła się natychmiast. On nie chciał. W Polsce jest tylko jeden nauczyciel bałaki. Przyjechał do nas i pierwszego dnia powiedział do Roberta: "Pan to jakiś mało zdolny jest chyba". I to podziałało, zagrało na jego ambicji. Robert po tygodniu bałakał.

O kanałach:
- To były najcieższe zdjęcia, jakie przeżyłam. Przez pierwsze tygodnie panowała temperatura minus trzydziestu stopni. Byliśmy wymęczeni, co aktorom się przydało, bo nie musieli się nawet charakteryzować. Po tym filmie stałam się prawdziwą specjalistką od kanałów. Najpiękniejsze są Montrealu. Wyglądają jak groty, wiszą tam przepiękne stalaktyty. Najlepsze do kręcenia filmów - w Łodzi. Lwowskie są straszne. Uciekłam z nich po kilkudziesięciu minutach. Jest w nich potwornie duszno i klaustrofobicznie. Zrozumiałam, że nie jesteśmy tam kręcić. Musieliśmy szukać innych kanałów, część zbudowaliśmy sami. Teraz rozumiem, jak straszne było życie moich bohaterów przez czternaście miesięcy. Przecież oni tam mieszkali, spali, jedli, uprawiali miłość. Człowiek jest w stanie żyć nawet na dnie piekła.

O sensie kręcenia filmów o II Wojnie Światowej:
- Niektórzy uważają, że to była tak straszna zbrodnia, że nie sposób oddać tamtej rzeczywistości przy pomocy współczesnych aktorów, inscenizacji, rekonstrukcji. I że dlatego nie należy robić filmów fabularnych o Holokauście. Ja się z tym nie zgadzam. Nigdy nie uda się oddać pełni grozy tamtych wydarzeń, ale można zrobić wiele, by wzbudzić w widzach empatię. To wyzwanie dla reżysera. Poza tym nie wolno nam pozostawić tej rzeczywistości nieopowiedzianej. Wiem, że nie wygram, ale muszę w to grać. Choć trzeba znać granicę.

Agnieszka Holland w Poznaniu opowiadała o propozycji Spielberga

O filmach, które nie powstały:
- Dostałam kiedyś od Spielberga propozycję nakręcenia scen wyzwolenia obozu koncentracyjnego do jego miniserialu. Odmówiłam, bo zdjęcia dokumentalne z wyzwoleń obozów są tak przerażające, że nie wyobrażałam sobie, żeby dzisiejsi aktorzy zagrali ówczesne żywe szkielety. Wtedy Amerykanie zaproponowali mi manekiny poruszające oczami. To było moralnie obrzydliwe - opowiadała Agnieszka Holland w Poznaniu.

O uldze:
- Bałam się, czy w ogóle ktoś będzie chciał oglądać ten film. Bo jeśli nie, to przecież oznaczałoby to kilka zmarnowanych lat życia, zmarnowanej pracy, emocji. Dlatego mile zaskoczyła mnie frekwencja w kinach. Zwłaszcza w tych czasach, w których ludzie w multipleksie, mając do wyboru Sherlocka Holmesa, kota w butach i Żydów w kanałach, wybierali to ostatnie. Poczułam wielką ulgę.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski