Kilka tysięcy pilan, którzy dojeżdżają rano do pracy miejską komunikacją, musiało zatroszczyć się o inny środek transportu. Pierwsze autobusy wyjechały z zajezdni dopiero o godzinie 6.45.
Miasto nie uruchomiło komunikacji zastępczej: autobusy trzeba było sprowadzić co najmniej z Bydgoszczy, a koszt takiego przedsięwzięcia byłby ogromny. Na taki wydatek musi się jednak przygotować, jeżeli protest się zaostrzy. A na razie nic nie zapowiada, by miało dojść do porozumienia.
Kierownictwo MZK przystało na 320 złotych podwyżki od stycznia, a związkowcy chcą jej od września. Średnia płaca wynosi 2.700 złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?