Chodzi o trzy tysięce złotych, których samorząd miasta nie chce uznać starostwu. - To jest chciejstwo starostwa - uważa burmistrz Marian Adamek i po szczegółowe stanowisko w tej sprawie odesłał nas do ratuszowego rzecznika.
- Umowa jaką zawarliśmy ze starostwem w ubiegłym roku mówiła, co prawda o 50 procentowym udziale miasta w kosztach sprowadzenia szczątków, ale w kwocie nie wyższej niż 15 tysięcy złotych - wyjaśnił Marcin Konieczny. - Na wyższą kwotę się nie zgadzamy i jest to sprawa powiatu, w jaki sposób przeprowadził ten kosztorys. Uważamy, że jakakolwiek dyskusja publiczna na temat tych pieniędzy, w perspektywie osoby Bociańskiego jest nie na miejscu i nie damy się przez powiat do tego wciągnąć. Kwotę 15 tysięcy złotych możemy w każdej chwili zapłacić.
Starostwo obciążyło miasto notą 18 tys. zł, czyli połową kosztów sprowadzenia prochów pułkownika Bociań-skiego do Pleszewa, które wyniosły 36 tysiące złotych. Całkowity koszt pochówku to suma wyższa o kolejne 6 tys. zł (złożyły się na to koszty m.in. ekshumacji szczątków w Londynie, opłaty cmentarne i konsularne, tłumaczenie dokumentów itd).
- Starostwo Powiatowe w Pleszewie pokryło na razie całość kosztów związanych ze sprowadzeniem i złożeniem prochów śp. płk. Ludwika Bociańskiego - stwierdził rzecznik starosty Tomasz Wojtala. - Burmistrz miasta deklarował publicznie współfinansowanie tego przedsięwzięcia, a do dziś nie przelał żadnych pieniędzy. A przypomnę, że powiat i miasto były współorganizatorami uroczystości, a starosta, burmistrz oraz przewodniczący obu rad, wspólnie firmowali uroczystość na plakatach i zaproszeniach. Kwota 18 tysięcy złotych, jaką oczekujemy od miasta, to zaledwie 42 procent wszystkich wydatków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?