Coraz wolniejsze tempo prac, schodzący z budowy podwykonawcy - tak wygląda obecnie budowa kanalizacji w gminie Czerwonak i Pobiedziska. Międzygminny Związek Puszcza Zielonka rozważa odstąpienie od umowy z wykonawcą, którym jest firma Tahal.
Polecamy:
Ustawa śmieciowa: W Poznaniu brakuje pojemników do segregacji śmieci!
W Jerzykowie i Biskupicach kolektor sanitarny niemal wykonano. W niektórych miejscach wykop został za słabo utwardzony, co grozi zapadaniem się drogi a nawet uszkodzeniem kolektora. Ale to nie koniec. Do zrobienia pozostały najtrudniejsze roboty, czyli budowa przepompowni oraz kolektora którym ścieki z oczyszczalni w Pobiedziskach popłyną do Centralnej Oczyszczalni Ścieków w Koziegłowach.
- Domagaliśmy się od wykonawcy odpowiedniego utwardzenia dróg. Ściągnęli około tysiąca ton tłucznia i utwardzili, ale będą odcinki, które wymagają poprawek - mówi Ireneusz Antkowiak, wice burmistrz miasta i gminy Pobiedziska.
W gminie Czerwonak sytuacja wydaje się jeszcze gorsza. Kolektor układany był w większości dróg w Czerwonaku. Część z nich była drogami asfaltowymi. Żeby ułożyć kolektor wykonawca musiał zerwać asfaltową nawierzchnię. Mieszkańcy maja problem z dojazdem do domów. Budowa miała już być zakończona.
W piątek Tomasz Łęcki, przewodniczący Międzygminnego Związku Puszcza Zielonka rozmawiał z wykonawcami, ale o przełomie nie można mówić.
Sprawdź też:
Policja w Lesznie zatrzymała pirata komputerowego [ZDJĘCIA]
- Firma Tahal Polska, jako wykonawca robót w gminach Pobiedziska i Czerwonak od początku nie wykonywała zaplanowanych zakresów robót. Tempo prac, mimo obietnic, że zostanie przyspieszone zwalniało, a w ostatnich dniach zostało całkowicie zahamowane. Dlatego 21 czerwca inżynier kontraktu wystosował kolejne już powiadomienie do firmy Tahal Polska – wykonawcy robót na tych zadaniach, wzywające do przedstawienia programu naprawczego. Mieli to uczynić do piątku. Firma Tahal Polska na wezwanie nie odpowiedziała.Nie zauważyliśmy też postępu prac - informuje Paweł Napieralski rzecznik Międzygminnego Związku Puszcza Zielonka.
Obecnie firma ogranicza się do zabezpieczenia wykonanych odcinków kolektora i uporządkowania terenów, na których pracowali. Związek Miedzygminny Puszcza Zielonka nie otrzymał co prawda od wykonawcy informacji o zaprzestaniu prac, jednak rozpatruje możliwość odstąpienia od umów z winy wykonawcy.Jak twierdzą przedstawiciele MZPZ wykonawca otrzymywał wynagrodzenie za wykonane prace w możliwie najkrótszym terminie.
Tadeusz Wojciechowski dyrektor firmy Tahal Polska przyznaje, że zaawansowanie robót wynosi odpowiednio Czerwonaku około 50 procent, a w Pobiedziskach 30%. Harmongram budowy nie jest dotrzymywany, a ponadto spółka nie przedstawiła programu naprawczego, choć nadal nad nim pracuje. Dyrektor Wojciechowski przyznał w rozmowie, że termin zakończenie kontraktu jest zagrożony. Dodał jednak, że nie jest to wyłącznie zasługą spółki.
Czego należy się więc spodziewać?
Jeśli umowa będzie rozwiązana MZPZ będzie musiał dokonać inwentaryzacji wykonanych robót, a następnie ogłosić nowy przetarg. Roboty wznowione zostaną najprawdopodobniej wiosną przyszłego roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?