Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szamocińskie "łotry" usłyszały wyroki

Bożena Wolska
Szamocińskie Misterium Męki Pańskiej to wspaniałe przedsięwzięcie
Szamocińskie Misterium Męki Pańskiej to wspaniałe przedsięwzięcie fot. Bożena Wolska
Ubiegły rok dla Misterium Męki Pańskiej w Szamocinie był bardzo dobry. Apostołem Andrzejem był szamociński burmistrz Eugeniusz Kucner, apostoła Filipa zagrał burmistrz Chodzieży Jacek Gursz, wicestarosta Julian Hermasz-czuk był apostołem Jakubem.

W tym roku nieco się zmieniło, a wszystko za sprawą prawa. Bo, kiedy ubiegłoroczne misterium święciło triumfy, nad jego aktorami już zbierały się chmury. Reżyser przedsięwzięcia proboszcz ks. Leszek M. oraz dwaj aktorzy grający łotrów: dobrego Piotr H. - wiceburmistrz Szamocina i złego Paweł H. - dziennikarz telewizji kablowej, zostali podejrzanymi w sprawie o wyłudzenie pieniędzy za samochód od ubezpieczyciela.

Poszło o to, że w czasie kolędy ministranci wzięli auto proboszcza i pojechali nim na przejażdżkę. Doprowadzili do kolizji. Ksiądz wziął winę na siebie, tłumacząc dzisiaj, że chciał dobra chłopców. Jego słowa potwierdzili między innymi Piotr H. i Paweł H. Policja, prokuratura i sąd nie dali wiary i w styczniu zakończył się proces. Sąd za składanie i namawianie do składania fałszywych zeznań, za próbę wyłudzenia odszkodowania oraz naruszenie godności policjanta skazał księdza na rok i 10 miesięcy pozbawienia wolności, a dwóch pozostałych oskarżonych na 7 miesięcy pozbawienia wolności. Wszystkim kara została zawieszona na cztery lata. Dodatkowo Piotr H. jest zamieszany w "zniknięcie" pieniędzy z klubu sportowego.

Tak więc pojawił się poważny kłopot z obsadą Misterium Męki Pańskiej. Skąd wziąć nowych łotrów? Zajmujący się obsadą Dariusz Rybarczyk - grający także postać Jezusa - mówi, że Piotr H. na pewno nie będzie już łotrem.
- O obsadzie roli dobrego łotra rozmawiałem z jednym z harcerzy, zastanawia się, czy zagrać - mówi Dariusz Rybarczyk. Natomiast Pawłowi H. złożył propozycję zagrania, ale "zły łotr" sam nie wie, co robić.

Dariusz Rybarczyk twierdzi, że wkrótce wszystko powinno się wyjaśnić.
Z obsady misterium odszedł także burmistrz Gursz.
- Już jesienią zaplanowałem urlop i w czasie, gdy będzie odbywało się misterium, ja będę przebywał na nartach - tłumaczy i zapewnia, że nie ma w jego rezygnacji żadnych podtekstów. Jeśli w przyszłym roku otrzyma propozycję zagrania, to z niej skorzysta.
Wbrew przeciwnościom, misterium, które odbędzie się w Niedzielę Palmową, ma być jeszcze ciekawsze. A zacznie się nad jeziorem Siekiera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski