Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tor Poznań: Władze miasta przekazały półmiliardowy majątek bez umowy i kontroli

Krzysztof M. Kaźmierczak
Automobilklub uzyskuje przychody z Toru Poznań m.in. organizując komercyjnie imprezy sportowe i wynajmując nieruchomość do takich celów
Automobilklub uzyskuje przychody z Toru Poznań m.in. organizując komercyjnie imprezy sportowe i wynajmując nieruchomość do takich celów Grzegorz Dembiński
Automobilklub Wielkopolski korzysta z wielomilionowej wartości nieruchomości bez pisemnej umowy i kontroli władz miasta, które ten majątek bezpłatnie udostępniły. Tylko w ciągu ostatnich czterech lat uzyskał ponad 14 milionów złotych przychodu z działalności gospodarczej prowadzonej na Torze Poznań. Ujawniamy nieznane okoliczności przekazania i wykorzystania majątku.

Użyczony Automobilklubowi Wielkopolski przez władze miasta Tor Poznań - biorąc pod uwagę tylko cenę ziemi - warty jest około pół miliarda złotych. Tymczasem za jego użytkowanie AW nic nie płaci, uiszcza tylko obowiązkowy podatek od nieruchomości. To nie jedyna zaskakująca okoliczność związana z tą 87-hektarową nieruchomością na Ławicy.

- Tor Poznań jest społecznie ogólnodostępnym terenem sportowo-rekreacyjnym. I w takim charakterze nim dysponujemy - powiedział nam Robert Werle, prezes AW. Nie chciał jednak udzielić żadnych szczegółowych prawnych i finansowych informacji dotyczących Toru kierując nas w tych sprawach do prawnika.

- Automobilklub Wielkopolski użytkuje Tor Poznań jako jego samoistny posiadacz - stwierdził w imieniu AW radca prawny Łukasz Grenda. Podobnie jak prezes odmówił informacji na temat na temat finansów i tytułu prawnego do użytkowania nieruchomości. To, co jest tajemnicą w AW udało się jednak uzyskać w Urzędzie Miasta Poznania.

Okazało się, że miasto użyczyło Tor bez zawierania z Automobilklubem jakiekolwiek pisemnej umowy. Jedyną podstawą jest zaprotokołowana zgoda Zarządu Miasta Poznania wyrażona na posiedzeniu w kwietniu 1998 roku, która - jak poinformowała nas Hanna Surma, rzecznik prezydenta Poznania - traktowana jest jako umowa użyczenia. Brak pisemnych regulacji oznacza, że prowadzący działalność gospodarczą Automobilklub może wykorzystywać Tor do dowolnych celów i bez jakichkolwiek uzgodnień z miastem i jego kontroli finansowej.

Ustaliliśmy, że użytkując nieruchomość AW osiąga corocznie kilkumilionowe przychody. Próżno jednak szukać w internecie informacji dotyczących finansów stowarzyszenia, chociaż wiele organizacji tego rodzaju dane udostępnia publicznie. Kiedy zwróciliśmy się w tej sprawie do AW - otrzymaliśmy odmowę. Sięgnęliśmy zatem do rejestru sądowego. Nie ma w nim jeszcze sprawozdań za 2015 rok. Sprawdziliśmy raporty za poprzednie cztery lata.

Tylko z tytułu wynajmu i udostępniania obiektu sportowego Automobilklub uzyskał w latach 2011-2014 łącznie ponad 2,74 mln zł, a z organizacji imprez sportowych ponad 10,4 mln zł. Do tego doszło 786 tys. zł za prowadzenie doskonalenia nauki jazdy. Tylko przez te cztery lata działalność z wykorzystaniem Toru Poznań dała AW ponad 14 mln zł przychodu netto. Zarabia zresztą nie tylko organizacja, ale również prywatne firmy członka zarządu Automobilklubu (patrz niżej).

Niewykluczone, że dzięki nieruchomości przekazanej przez miasto Poznań stowarzyszenie uzyskuje jeszcze więcej, bo w ostatnich latach corocznie osiąga ponad 6 mln zł z tytułu dzierżawy i najmu. Niestety, prawnik Automobilklub odmówił nam podania, czy w tych przychodach są również pieniądze związane z Torem.
14 mln w ciągu czterech lat to tylko część przychodów uzyskanych dzięki użyczonej nieruchomości. Od 1998 roku AW osiągnął zapewne znacznie więcej. Naszymi ustaleniami zaskoczeni są radni i wiceprezydent Poznania.

- Skandalem jest brak kontroli miasta nad tak wielkim majątkiem. Wygląda na to, że przez poważne zaniedbanie prywatny podmiot uwłaszcza się na publicznym majątku - uważa radna Lidia Dudziak (PiS) i zapowiada interwencję.

- To dla mnie duże zaskoczenie. Byłam członkinią Zarządu Miasta kiedy podejmowano decyzję w sprawie Toru. W ślad za zgodą dla Automobilklubu powinna powstać umowa, która zabezpieczy interesy miasta. Byłam przekonana, że została ona zawarta. Jej brak to bardzo duże niedopatrzenie - stwierdziła radna Katarzyna Kretkow-ska (ZL), wiceprzewodnicząca Rady Miasta Poznania.

Wyjaśniła, że brak umowy mógł wynikać z tego, że zmieniły się władze Poznania i jeszcze w 1998 roku Wojciecha Szczęsnego Kaczmarka zastąpił na stanowisku prezydenta Ryszard Grobelny. Również Katarzyna Kretkowska zadeklarowała zajęcie się sprawą Toru.

- Jestem co najmniej zdziwiony brakiem umowy. To podstawa w sprawach dotyczących przekazywania jakiemuś podmiotowi miejskiego majątku. Zasady korzystania z niego powinny być jasno określone. Zajmę się w trybie pilnym wyjaśnieniem i uregulowaniem tej sprawy - zapewnił nas Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.

Korzysta także prywatna firma członka zarządu AW
Przed tygodniem ujawniliśmy, że w prowadzone przez Automobilklub Wielkopolski komercyjnie i bez wymaganej prawem rejestracji szkolenia w doskonaleniu techniki jazdy zaangażowana jest spółka członka zarządu stowarzyszenia. Jednodniowy udział w kursie kosztuje przynajmniej 390 zł, a tylko w 2015 roku w takim doszkalaniu wzięło udział ponad 2 tys. motocyklistów. Część pieniędzy zostaje w Automobilklubie, pozostałe trafiają do spółki.

Władze stowarzyszenie i szef firmy odmówili nam informacji na temat współpracy i rozliczeń.

CZYTAJ TAKŻE: POLICJA SZKOLONA JEST NA TORZE POZNAŃ BEZPRAWNIE?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski