Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

In vitro dofinansowane przez miasto jeszcze w tym roku?

Karolina Koziolek
- In vitro ma ponad 37 tysięcy zweryfikowanych prac naukowych, a naprotechnologia nie jest uznawana przez medycynę. Nie zapominajmy o tym wydając pieniądze samorządowe - mówi Agnieszka Ziółkowska.
- In vitro ma ponad 37 tysięcy zweryfikowanych prac naukowych, a naprotechnologia nie jest uznawana przez medycynę. Nie zapominajmy o tym wydając pieniądze samorządowe - mówi Agnieszka Ziółkowska. Bartek Syta
Jacek Jaśkowiak oraz koalicja PO - SLD chce stworzyć program dofinansowania in vitro dla par. PiS nie poprze tego pomysłu, przygotowuje alternatywny program dofinansowania naprotechnologii.

Poznań, wzorem Łodzi czy Częstochowy, chce stworzyć samorządowy program dotujący procedurę in vitro dla par. O tym, że jest taka wola polityczna mówi prezydent Jacek Jaśkowiak. Wciąż nie wiadomo jednak, kiedy program zostanie uruchomiony oraz jak wysoka byłaby kwota dotacji.

- Co do zasady jestem za dofinansowaniem in vitro dla małżeństw starających się o dziecko w ten sposób - mówi Jacek Jaśkowiak. - Musimy wyliczyć, ile by to kosztowało. Jesteśmy w trakcie rozmów, musimy przedyskutować to w klubie radnych PO oraz naszego koalicjanta SLD.

Marek Sternalski, szef klubu radnych Platformy Obywatelskiej w Radzie Miasta potwierdza, że rozmowy wśród radnych są zaawansowane.

- Jesteśmy zgodni co do tego, że procedura in vitro powinna być przez państwo dofinansowana. Powstaje jednak pytanie, czy jest to zadanie gminy? - zastanawia się Sternalski. - Jestem skłonny przyznać, że tak. Skoro miasto dofinansowuje nieobowiązkowe szczepienia, to w ramach polityki prorodzinnej może dofinansować także in vitro.

3 tys. złotych czy całość?
Wciąż nie ma wyliczeń, jaką kwotę Poznań mógłby przeznaczyć na taki program. Czy ma być to symboliczne dofinansowanie dla każdej z par, np. po 3 tys. zł, czy stać nas na sfinansowanie całej procedury, ale np. dla mniejszej liczby par. Zdaniem szefa klubu radnych PO miasto nie ma pieniędzy, by procedurę dla każdego małżeństwa finansować w całości, dlatego PO będzie raczej za dopłatami w wysokości od 3 do 5 tys. zł dla pary.

- Dopiero w marcu, kiedy dokonamy korekty budżetu, będziemy mogli dać odpowiedź na te pytania. Okaże się czy na in vitro możemy wydać 500 tys. zł, czy 2 miliony - mówi radny. I zaznacza zarazem, że samorządu nie stać, by przejąć w całości zobowiązania po rządowym programie, który rząd PiS wygasi w połowie roku.

Pytania, na które muszą odpowiedzieć radni dotyczą także kryteriów dla par chcących ubiegać się o dofinansowanie.

- Pod uwagę powinny być brane takie kwestie jak to, czy para płaci podatki w Poznaniu, wysokość dochodów oraz kwestie zdrowotne. To na razie jednak tylko propozycje - zaznacza radny.

Samorząd jest na etapie kompletowania informacji, ile w Poznaniu jest par, które mogłyby skorzystać z procedury oraz jaki jest etap realizacji programu rządowego w Poznaniu.

W marcu planowane jest wspólne posiedzenie komisji polityki społecznej i zdrowia oraz komisji rodziny. Zaproszeni mają być m.in. lekarze zajmujący się in vitro oraz małżeństwa, które z niego skorzystały.

Szczegóły w marcu
Halina Owsianna (klub SLD), przewodnicza komisji polityki społecznej i zdrowia uważa, że samorządowcom przyda się podstawowa wiedza, czym jest in vitro.

- Odnoszę wrażenie, że radni, mówiąc o tym problemie, nie wiedzą dokładnie, o czym mówią. Stąd pomysł zaproszenia na komisję prof. Leszka Pawelczyka, lekarza ze szpitala przy ul. Polnej, który zajmuje się sztucznym zapłodnieniem. Chcę zaprosić także Agnieszkę Ziółkowską, pierwszą Polkę urodzoną dzięki in vitro wraz z jej mamą - zapowiada Owsianna.

Radna uważa, że miasto obecnie musi być stać na dofinansowanie małżeństw starających się o dziecko w ten sposób.

- Generalnie nie powinno być to zadaniem gminy, ale w zaistniałej sytuacji politycznej nie ma innego wyjścia - uważa.

PiS chce naprotechnologii
Radni PiS są jednak innego zdania i nie poprą pomysłu przygotowanego przez koalicję PO - SLD. - In vitro jest adaptacją weterynaryjnej metody, którą następnie zastosowano do reprodukcji człowieka - uważa radna Ewa Jemielity z PiS.

Dodaje, że PiS przygotowuje alternatywny program dla małżeństw starających się o dziecko, który będzie dofinansowywał nie in vitro, a popieraną przez Kościół naprotechnologię.

- Przymierzamy się do przygotowania stosownej uchwały. Być może wśród 800 par, które korzystały w Wielkopolsce z rządowego programu in vitro będą takie, które zmienią zdanie i zdecydują się na naprotechnologię - mówi.

Agnieszka Ziółkowska, pierwsza Polka urodzona dzięki in vitro.

Karolina Koziolek: Czy Poznań powinien dofinansować procedurę in vitro?
Agnieszka Ziółkowska: Absolutnie tak. Wydaje mi się, że teraz coraz więcej kompetencji rządowych spadnie na barki samorządu: walka z nierównościami, ksenofobią, rasizmem, promowanie równości i wreszcie leczenie niepłodności. Bo nie zapominajmy niepłodność jest chorobą, a in vitro najskuteczniejszą metodą jej leczenia.

Karolina Koziolek: Czy powinno być to zadanie samorządu?
Agnieszka Ziółkowska: Dla Poznania kluczowe powinno być, by rozpocząć miejski program leczenia niepłodności w czerwcu, czyli w tym momencie, w którym kończy się rządowy program, tak, żeby nie stracić i wesprzeć pary, którym w trakcie leczenia rząd „zakręci kurek” finansowania i uniemożliwi ich leczenie. W ten sposób pracuje Łódź i uważam, że Poznań powinien również się o to starać.

Karolina Koziolek: Radna PiS chce, by Poznań dofinansował naprotechnologię, to dobry pomysł?
Agnieszka Ziółkowska: Naprotechnologia to pseudoalterna-tywa dla in vitro. To metoda skierowana do odbiorców o pewnym światopoglądzie i powinni mieć oni do niej dostęp. Ale nie wmawiajmy osobom z azoospermią czy niską rezerwą jajnikową, że im naprotechnologia pomoże, bo to jak mówienie, że mają się leczyć macierzanką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski