Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja szkolona jest bezprawnie na Torze Poznań?

Krzysztof M. Kaźmierczak
Jeden z policjantów podczas szkolenia Automobilklubu przeprowadzanego na Torze Poznań
Jeden z policjantów podczas szkolenia Automobilklubu przeprowadzanego na Torze Poznań Fot. Ł. Gdak
Automobilklub Wielkopolski organizuje na Torze Poznań szkolenia w doskonaleniu techniki jazdy bez wymaganej rejestracji. Działalność prowadzona jest na dużą skalę, a zarabia na niej prócz stowarzyszenia także prywatna firma jednego z członków zarządu.

Od ośmiu lat istnieje ustawowy obowiązek rejestracji w urzędach wojewódzkich wszelkich podmiotów szkolących w doskonaleniu techniki jazdy. Nie stosuje się do niego Automobilklub Wielkopolski, chociaż to prowadzące działalność gospodarczą stowarzyszenie na dużą skalę organizuje doszkalanie na Torze Poznań, osiąga z tego tytułu przychody, a jednym z jego statutowych celów jest właśnie cyt. „szkolenie w zakresie nauki i doskonalenia techniki jazdy”.

W Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim poinformowano nas, że AW nie składał wniosku o rejestrację. Pytanie o brak reakcji urzędu na nie respektowanie tego wymogu tłumaczono początkowo tym, że Automobilklub nie musi znajdować się w rejestrze, bo nie „nie szkoli kandydatów na instruktorów techniki jazdy i nie prowadzi kursów dla kierowców pojazdów uprzywilejowanych lub przewożących wartości pieniężne”. Po wskazaniu przez nas paragrafów ustawy, które wskazują jednoznacznie na wymóg rejestracji także przy doskonaleniu techniki jazdy zwykłych kierowców i motocyklistów otrzymaliśmy inną odpowiedź.

- AW nie jest ośrodkiem doskonalenia techniki jazdy. Nie prowadzi szkoleń objętych ustawą. Fakt, że przedsiębiorca prowadzi komercyjne szkolenia dla firm czy osób fizycznych i nazywa je doskonaleniem techniki jazdy nie oznacza, że jest to ośrodek doskonalenia techniki jazdy - oświadczył Tomasz Stube, rzecznik WUW. O opinię w tej sprawie zapytaliśmy eksperta.
- Przepisy w tej kwestii są jasne i nie przewidują żadnej dowolności i uznaniowości. Wszelka działalność w zakresie doskonalenia techniki jazdy wymaga rejestracji w urzędach wojewódzkich. Co więcej, musi być ona prowadzona na obiektach, które spełniają wymogi techniczne do takich szkoleń - wyjaśnia Mariusz Stuszewski, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Motorowego Ośrodków Doskonalenia Techniki Jazdy, który brał udział w pracach legislacyjnych dotyczących m.in. prawnego unormowania szkoleń. - Nie ma żadnego znaczenia, czy szkolenia prowadzi spółka czy stowarzyszenie oraz jaki cel i zakres ma prowadzona działalność. Prawo obowiązuje wszystkich w takim samym stopniu - dodaje ekspert.

Mimo pytań stowarzyszenie nie podało wyjaśnienia organizacji zajęć doskonalenia jazdy bez rejestracji. Ze szkoleń AW korzysta m.in. policja. Dotarliśmy do umowy podpisanej w 2014 roku przez wielkopolskiego komendanta insp. Rafała Batkowskiego z prezesem AW. Podano w nim, że stowarzyszenie prowadzi na rzecz policji „ćwiczenia związane z bezpieczeństwem w ruchu drogowym” a w zamian za to policja uczestniczy w działaniach AW np. festynach. Podobne umowy zawarto z poprzednim kierownictwem policji i w ich myśl robione są bynajmniej nie są ćwiczenia tylko szkolenia - tak oficjalnie nazywa je policja. Automobilklub podał, że w latach 2014-2015 na Torze Poznań przeprowadzono 53 szkoleń dla 1680 mundurowych.
Problem braku wpisu do rejestru to nie jedyny mankament, bo dla policji prowadzone są m.in. szkolenia hamowania na mokrej nawierzchni. Tyle, że tor nie spełnia niezbędnych do ich prowadzenia wymogów technicznych określonych przez ministra transportu.

- KWP w Poznaniu ma szczegółowe informacje które podmioty w Wielkopolsce są zarejestrowane jako ośrodki doskonalenia techniki jazdy - stwierdził rzecznik wielkopolskiej policji, Andrzej Borowiak, a nasze pytania o braku spełniania wymogów prawnych i technicznych skwitował stwierdzeniem, że „w zakresie bezpiecznego prowadzenia po drogach radiowozów policyjnych Tor Poznań spełnia wszystkie oczekiwania”.

Według danych Automobilklubu w latach 2014-2015 roku w zajęciach Akademii Jazdy AW wzięło udział ok. 550 kierowców, a w szkoleniach „Speed Day” „pomagających podnieść wiedzę i umiejętności jazdy” w latach 2013-2015 brało udział ponad 5,8 tys. motocyklistów. Za jednodniowy udział w „Speed Day” płaci się od 390 zł, a za dwudniowy od 750 zł, a do tego są płatne opcje dodatkowe. Przychody tylko z tytułu szkoleń dla motocyklistów rocznie powinny więc wynosić setki tysięcy złotych, mogą sięgać nawet miliona. Tymczasem Automobilklub w 2013 roku wykazał, że uzyskał z tytułu doskonalenia techniki jazdy przychody w wysokości 176 tys. zł, a w 2014 roku 183 tys. zł.

Szkolenia organizuje Automobilklub, ale ich realizatorem jest firma członka władz. Ona także nie jest zarejestrowana u wojewody jako zajmująca się doskonaleniem techniki jazdy. Dlaczego szkolenia prowadzone są na obiekcie AW przy udziale spółki członka zarządu i na jakich zasadach odbywa się rozliczanie - tego szef Automobilklubu nam nie wyjaśnił.
- Tak zdecydowaliśmy. Jak widać jest taka potrzeba - oświadczył prezes Robert Werle.

- Umowa spółki Speed-Day sp. z o.o. z Automobilklubem jest naszym wzajemnym uzgodnieniem - odmawiając informacji na jej temat oświadczył nam Jacek Molik, szef spółki i członek zarządu AW. Stwierdził przy tym, że „Spółka Speed-Day nie potrzebuje rejestracji jako ośrodek doskonalenia techniki jazdy”, bo zajmuje się tylko szkoleniami sportowymi.

Pytany o finansowe i prawne aspekty działalności prezes Werle parokrotnie stwierdził, że nie widzi powodu o tym rozmawiać. Stowarzyszenie nie udostępnia publicznie raportów finansowych ze swojej działalności. Zarząd AW miał mailowo odpowiedzieć na nasze pytania, ale nie otrzymaliśmy żadnych informacji o przychodach ani dokumentów, o które poprosiliśmy (wszystkie przytoczone w artykule dane finansowe zaczerpnęliśmy z rejestru sądowego).

- Odnośnie działalności gospodarczej prowadzonej przez AW, mogę jedynie zapewnić, iż działalność ta jest zgodna z prawem - oświadczył w imieniu stowarzyszenia radca prawny Łukasz Grenda.

Homologacja sportowa nie wystarczy
Tor Poznań ma homologację sportową, ale nie ma ona nic wspólnego z przepisami dotyczącymi doskonalenia techniki jazdy kierowców i motocyklistów. Posiadanie homologacji sportowej nie zwalnia od stosowania się wymogów ustawy o kierujących pojazdami (ani rozporządzeń do niej) w zakresie doszkalania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski