Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marta Maj: Niech Szwedzi wezmą pompony i sami zatańczą. Zobaczą, że to nie takie łatwe

Norbert Kowalski
Marta Maj: Niech Szwedzi wezmą pompony i sami zatańczą. Zobaczą, że to nie takie łatwe
Marta Maj: Niech Szwedzi wezmą pompony i sami zatańczą. Zobaczą, że to nie takie łatwe Tomasz Stencel
Rozmowa z Martą Maj, kierowniczką grupy Kolejorz Girls, o słowach Tobiasa Karlssona, kapitana reprezentacji Szwecji w piłce ręcznej, który stwierdził, że występy cheerleaderek to uprzedmiotowianie kobiet.

Czuje się Pani uprzedmiotowiona tańcząc w przerwie meczu?
Absolutnie nie. To, co prezentują cheerleaderki to taniec okupiony wieloma treningami i poświęceniami. A to, że przedstawiamy go na boisku sportowym nie zmienia faktu, że musimy regularnie trenować, podobnie jak osoby, które tańczą np. jazz czy taniec współczesny. Poza tym to jest tylko sport, a nie żaden striptiz.

Jak w takim razie odebrała Pani wypowiedź kapitana szwedzkiej reprezentacji piłki ręcznej, który stwierdził, że występy cheerleaderek to uprzedmiotowienie kobiet?
Może poczuł się obruszony, bo zobaczył fajne dziewczyny, które ładnie wyglądają i do tego dobrze tańczą. Byłam jednak w szoku, że takie słowa wypowiedział mężczyzna. Zwykle to właśnie mężczyznom podobają się występy cheerleaderek, dlatego jego wypowiedź jest dla mnie niezrozumiała. Mogłabym to jeszcze zrozumieć, gdyby oburzały się o to feministki. Po nich mogłabym się spodziewać mocnych słów. Ponadto zwróćmy uwagę, że nawet w jeździe figurowej na łyżwach kobiety również tańczą w krótkich strojach. A jakoś w tym przypadku nikt się nie obrusza i nie mówi o uprzedmiotowieniu kobiet.

Polscy mężczyźni wciąż nie wyszli ze swoich jaskiń, tak jak uważa Tobias Karlsson?
Występowałam na wielu scenach i sportowych arenach zarówno w Polsce, jak i za granicą. Śmiało mogę stwierdzić, że polscy mężczyźni na pewno nie siedzą w jaskiniach. Trudno mi nawet znaleźć odpowiednie słowa, by skomentować tę wypowiedź.

Szwedom przeszkadzają cheerleaderki:

(Źródło: Press Focus/X-News)
Z wypowiedzi szwedzkiego gracza może wynikać, że w Polsce mamy seksizm.
Na pewno seksizmu w Polsce nie ma. Często występujemy na stadionach, gdzie publika oczywiście zdominowana jest przez mężczyzn. A mimo tego po występach słyszymy od nich pochwały, że podobał im się nasz układ, był dynamiczny z dobrze dobraną muzyką. Bardzo rzadko pojawiają się komentarze seksistowskie w stylu „fajne dziewczyny” lub, że mamy „dobre ciała”. Mężczyźni doceniają nas za nasze umiejętności i to nas cieszy. Na tym nam przede wszystkim zależy.

Ile wysiłku kosztuje odpowiednie przygotowanie się do występu?
Żeby zaprezentować choreografię dziewczyny muszą przede wszystkim umieć tańczyć na odpowiednim poziomie. To nie jest tak, że przyjdzie ktoś pierwszy z brzegu, potrenuje pół roku i już wystąpi. Najpierw trzeba osiągnąć pewien poziom umiejętności. Zazwyczaj spotykamy się trzy razy w tygodniu, ale jeśli jest wiele meczów, to czasami nawet codziennie. To, że nasz taniec wydaje się lekki i przyjemny to właśnie zasługa umiejętności dziewczyn.

Ma Pani jakieś propozycje, co można byłoby zorganizować podczas przerw, by Szwedzi nie czuli się urażeni?
Taniec jest widowiskowy i efektowny, więc pasuje idealnie. Żeby nie urągać Szwedom to może następnym razem niech sami wezmą pompony i spróbują zatańczyć. Wtedy zobaczą, że to nie takie proste.

Polskie cheerleaderki ozdobą turnieju:

(Źródło: PNGiG/X-News)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski