Czytaj: Grubasów jest coraz więcej. Otyłość zaczyna się w dzieciństwie
Ale ja z podstawówki nie przypominam sobie grubasów. Kompleksy mieli już ci, którzy według dzisiejszych standardów byli... normalnej budowy. Ale, żeby wtedy mieć zwolnienie z wuefu, trzeba było mieć złamaną nogę. Batonów nie można było kupić w szkolnym sklepiku, o napojach, które bardziej nadają się do odrdzewiania śrub – nawet się nie marzyło. Ale – jak wiadomo: zawsze się mówi, że kiedyś było lepiej.
I tylko wstyd mi za tych durnych rodziców, dla których dzieciak z 20 kilogramami nadwagi wygląda zdrowo, według których dzieciom nie można odmawiać chipsów czy napojów o składzie identycznym z trutką na szczury, nie można też odmówić zwolnienia z wuefu, bo się Misiek pocić nie lubi. Wszystko można też tłumaczyć chorobą, ale choroby się leczy! Ludzie, może najlepiej wepchnijcie Miśkowi rurę w gardło i tuczcie jak gęś?
W końcu będziemy mieli Amerykę. A jak ktoś zechce zakazać sprzedaży dzieciakom tuczącej paszy, to pewnie pójdzie szturm na Sejm. W końcu nie można dzieciom odmawiać dzieciństwa. Zdrowe dziecko, tłuste dziecko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?