Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Spór o lampy może opóźnić otwarcie Kaponiery?

Marcin Idczak
Anna Bujak, która projektowała między innymi wnętrza Kaponiery twierdzi, że spór o dobór lamp może doprowadzić do tego, że nie podpisze się ona pod końcowymi odbiorami ronda
Anna Bujak, która projektowała między innymi wnętrza Kaponiery twierdzi, że spór o dobór lamp może doprowadzić do tego, że nie podpisze się ona pod końcowymi odbiorami ronda mat. Anny Bujak
Poznańskie Inwestycje Miejskie twierdzą, że wybrane oświetlenie jest lepsze i tańsze. Tak samo o innych oprawach mówi architekt części powstającego ronda.

Trwa konflikt pomiędzy architektem części Kaponiery a Poznańskimi Inwestycjami Miejskimi, które prowadzą przebudowę.

Dotyczy tego, jakie lampy mają zostać zamontowane w przejściach podziemnych. - Te, które chce założyć PIM wyglądają jak z ubiegłej epoki, będą znacznie gorsze i odbiegają od projektu - wyjaśnia Anna Bujak, architekt.

- Chcemy tańszych nie tylko podczas kupna, ale takich, których koszty użytkowania będą niższe. Jednocześnie łatwiej będzie w nich wymienić żarówki - tłumaczy Paweł Śledziejowski, prezes PIM. W sumie pod rondem będzie około 400 opraw z lampami. Koszt ich założenia to ponad pół miliona złotych.

Według Pawła Śledziejowskiego oświetlenie proponowane przez panią architekt jest zbyt nowatorskie. - Oprócz naszych wątpliwości dotyczących ceny, nie mamy jeszcze pewności, czy będzie działało należycie - zaznacza prezes PIM. Dodaje, że zastosowane technologie sprawią, że wybór inwestora to tańsze rachunki za prąd.

Druga strona sprawę przedstawia zupełnie inaczej. - To właśnie starsze oprawy są droższe w utrzymaniu, a wizualnie bardziej pasują do garażu - ripostuje Anna Bujak. - Trzeba pamiętać, że przejścia pod Kaponierą nie są zbyt wysokie, dlatego tak ważny jest dobór odpowiedniego oświetlenia - zaznacza projektantka.

Wyjaśnia, że według niej możliwe, iż proponowane rozwiązanie przez PIM wzięło się stąd, że oprawy zalegają w jakimś magazynie i trzeba się ich pozbyć. - Gdyby tak było, to pewnie już byśmy je mieli u siebie - ironizuje Paweł Śledziejowski.

Wiadomo, że propozycje PIM-u to łatwiejsza wymiana przepalonych żarówek (mniej mocowań). Jednak ,,ich” oprawy mogą być mniej odporne na działanie wandali.

Zarówno jedna, jak i druga strona argumentują, że ich wybór będzie lepszy dla przechodniów. Przejścia będą lepiej oświetlone. Każdy dysponuje odpowiednimi ekspertyzami.

Jednak sprawa wyboru opraw i żarówek może mieć też jeszcze aspekt dla poznaniaków.

- Spotkam się z prawnikami, bo wystające oprawy to złamanie moich praw autorskich - zaznacza projektantka. Dodaje, że bierze pod uwagę to, że nie podpisze się pod odbiorami końcowymi inwestycji. Bez nich może być problem z dopuszczeniem obiektu do użytkowania.

Z pozoru błaha sprawa wyboru oświetlenia ciągnie się już rok. To trzeci zarząd PIM, który się nią zajmuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Poznań: Spór o lampy może opóźnić otwarcie Kaponiery? - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski