Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sześciolatki kontra trzylatki, czyli walka o przedszkole

Anna Jarmuż
Rodzic sześciolatka może posłać go do pierwszej klasy, ale wcale nie musi. Tak zdecydowali posłowie
Rodzic sześciolatka może posłać go do pierwszej klasy, ale wcale nie musi. Tak zdecydowali posłowie Anna Kaczmarz
Jeśli sześciolatki zostaną w przedszkolach, zabraknie miejsc dla młodszych dzieci. Rozwiązaniem problemu mogą być oddziały przedszkolne w szkołach.

Sześciolatki nie muszą iść do szkoły, mogą zostać w przedszkolu. Tak zdecydowali posłowie. Projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty przegłosowali tuż przed Nowym Rokiem - realizując tym samym przedwyborczą obietnicę PiS.

Zmiany w prawie oznaczają, że teraz to rodzice będą decydować, czy ich dziecko pójdzie do szkoły jako szęścio- czy siedmiolatek. W pierwszym przypadku dziecko musi odbyć roczne przygotowanie przedszkolne, ale - co było przedmiotem dyskusji - nie będzie potrzebowało zaświadczenia z poradni psychologiczno - pedagogicznej. Rodzice, którzy posłali sześciolatka do szkoły w tym roku będą mogli zapisać je ponownie do pierwszej klasy.

Brak miejsc dla trzylatków

Wielu rodziców sześciolatków jest zadowolonych ze zmian. O rezygnację z obowiązku szkolnego tych dzieci walczyły m.in. osoby skupione wokół Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców. Problem będą jednak mieli rodzice młodszych dzieci - zwłaszcza trzylatków, których w Wielkopolsce jest ponad 35,5 tys.

- Przed nami konsultacje. Wiemy jednak, że część rodziców myśli, by pozostawić sześciolatka w przedszkolu. Jeśli tak będzie może pojawić się problem z brakiem miejsc dla trzylatków - przyznaje Hanna Pawlak, dyrektorka Przedszkola nr 46 w Poznaniu. Są przedszkola, np. na poznańskim Piątkowie, Winogradach czy Naramowicach, które prawdopodobnie zrezygnują z rekrutacji. Jeśli nie zwolnią się miejsca, nie będzie można przyjąć nowych dzieci.

Jak zauważa Zdzisława Rychlewska - dyrektorka poznańskiego Przedszkola nr 190 - po tym jak ustawa weszła w życie, jeszcze mniej rodziców chce posłać sześciolatka do szkoły.

- Z wcześniejszym rozmów wynikało, że do pierwszej klasy pójdzie 8-10 uczniów. Teraz taką chęć deklaruje mniej rodziców - mówi dyrektorka. - Tymczasem, im mniej dzieci rozpocznie naukę w pierwszej klasie, tym mniej będzie miejsc dla trzylatków.
W tym roku, nawet oblegane przedszkola nie miały problemów z naborem. - Do szkoły poszły trzy grupy dzieci. Mogliśmy więc przyjąć 80 trzylatków, a nawet dwójkę 2,5-latków - wspomina Z. Rychlewska.
W tym roku już tak nie będzie. Jak wyliczyły władze miasta Poznania, jeśli w przedszkolu zostaną wszystkie sześciolatki, a o opiekę tam zaczną ubiegać się trzylatki, zabraknie 1600 miejsc. - Chcemy zachęcić rodziców, by - choć nie będzie takiego obowiązku - posyłali sześciolatki do szkół lub oddziałów przedszkolnych w szkołach - tłumaczy wiceprezydent Mariusz Wiśniewski.

Nauczyciele bez pracy?

O swoją przyszłość martwią się też nauczyciele. - Uczę w trzeciej klasie. Od września powinnam zacząć pracę zdziećmi zklasy pierwszej. Jeśli ich nie będzie, nie będzie też pracy dla mnie mówi Iwona Kęsy, nauczycielka wychowania wczesnoszkolnego.

O tych i wielu innych wątpliwościach przedstawiciele organizacji pozarządowych zamierzają mówić podczas wysłuchania publicznego, które odbędzie się 9 stycznia w Auditorium Maximum Uniwersytetu Warszawskiego. Jak tłumaczą organizatorzy, wprowadzając zmiany rząd pominął konsultacje społeczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski