Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcę zarazić ludzi uśmiechem - rozmowa z Piotrem Rubikiem

Marek Zaradniak
W Arenie usłyszymy największe przeboje Piotra Rubika
W Arenie usłyszymy największe przeboje Piotra Rubika Janusz Wojtowicz
Piotr Rubik mówi o swoim nowym albumie „Pieśni szczęścia”, młodych wykonawcach i o tym, czego posłuchamy w styczniu w Poznaniu

Właśnie ukazały się „Pieśni szczęścia” z Pana muzyką i tekstami Zbigniewa Książka. Czy Pan jest szczęśliwym człowiekiem?

Tak, jestem. Mam kochającą rodzinę, zawodowo robię to, co kocham i odpukać... jestem zdrowy. Oczywiście czasami jest lepiej, czasami gorzej, ale w tych słabszych chwilach powtarzam sobie jak mantrę: To, co mam, sprawia, że nie mogę narzekać.

Dlaczego powstał ten album, to oratorium?

Nie nazywałbym tego oratorium. Od dawna chcieliśmy napisać coś nowego, od ostatniego albumu minęły 4 lata. Patrząc na to, co się dzieje wokoło, stwierdziliśmy, że musimy zrobić album optymistyczny. Zarazić ludzi uśmiechem, tak żeby słuchacz mógł na chwilę zwolnić i lepiej zmierzyć się z tym wszystkim, co się dzieje na świecie. Płyta jest zapisem koncertu, jaki odbył się w kieleckiej Kadzielni. Dokładnie 10 lat temu premierę miał tam koncert „Tu Es Petrus”. To jest moje szczęśliwe miejsce. Tak było i tym razem, pomimo tego, że lał deszcz. To był jedyny dzień we wrześniu kiedy padało, pogoda fatalna, ciężko zrobić próbę, cały świat przeciwko nam (śmiech). Na koniec wszystko się udało. Po raz kolejny okazało się, że nie można się poddawać. Wspaniała publiczność, znakomici wykonawcy. Przy 18 zupełnie nowych utworach publiczność się świetnie bawiła. Powstała płyta wyjątkowa - taki koncert się już nie powtórzy.

Kim są wykonawcy, których Pan zaprosił? Te nazwiska jeszcze niewiele mówią.

Lubię zapraszać do projektów młodych wykonawców. Wyszukuję ich w internecie albo sami podsyłają mi nagrania demo. Czasami mówią mi o nich znajomi. Nie wszyscy są debiutantami. Marcin Januszkiewicz to aktor, znany z wielu programów, np. z The Voice of Poland. Mateusz Bieryt, student Akademii Teatralnej w Krakowie ma głos jak młody Andrzej Zaucha. Agnieszka Przekupień to wspaniała aktorka musicalowa z Zakopanego. I wreszcie Ewa Prus, z którą już nagrywałem płytę „Opisanie świata”. Czwórka młodych, zdolnych ludzi, przed którymi, jeszcze wiele lat kariery.

Utworami charakterystycznymi dla Pana są oratoria. Dlaczego?

Nazwa to dla mnie sprawa drugorzędna. Mało kto wie, że nazwaliśmy niektóre pyty oratoriami, ponieważ nie mogliśmy wymyślić lepszej nazwy (śmiech).

Ciężko „Pieśni szczęścia” nazywać oratorium, nie są to utwory religijne, raczej hymny o miłości.

Dla mnie największym marzeniem było to, żeby komponować koncerty na wielki skład, takie z chórem i wielką orkiestrą symfoniczną. To jak nazwiemy taki utwór nie ma znaczenia. Najważniejsze jest przesłanie, to o czym jest ta muzyka...

Jest Pan dyrygentem, kompozytorem i wiolonczelistą. Która z tych umiejętności jest Panu najbliższa?

Z całej mojej działalności najbardziej kocham pisanie muzyki. Natomiast to, że dyryguję swoimi utworami, daje mi niepowtarzalną szansę doprowadzenia utworu do końca, wpływania na atmosferę koncertu. No i moja dyrygentura to takie show (śmiech). Tańczę, bawię się, szaleję, uwielbiam ekspresję na scenie. Zapraszam do Areny w Poznaniu. Zobaczcie to na żywo!

Co to będzie?

To będzie koncert The Best of Piotr Rubik - z orkiestrą symfoniczną, chórem i solistami. 110 wykonawców na estradzie. Będziemy grali największe przeboje ze wszystkich moich płyt, m.in. też z płyty „Pieśni szczęścia”. Cieszę się, bo już dawno w Poznaniu nie występowałem.

Jest Pan też producentem wielu wykonawców. Inaczej pracuje się dla nich niż dla siebie?

Zawsze lepiej pracować dla siebie. Oczywiście nie każdy ma taką szansę, zwłaszcza kompozytor na początku swojej drogi. Ja mam to szczęście, że od początku kariery artystycznej mogłem pracować ze znakomitymi wokalistami, wokalistkami i robić dla nich płyty. Edyta Górniak, Michał Bajor czy Tytus Wojnowicz to artyści, z którymi między innymi pracowałem, dzięki czemu zdobyłem zaufanie w branży i wiele się nauczyłem. Także dzięki temu teraz mogę realizować się pod własnym nazwiskiem. a ą

Rozmawiał Marek Zaradniak

Fot. Janusz Wojtowicz

Piotr Rubik The Best Of

Arena (ul. Wyspiańskiego 33),

16 stycznia, godzina 18

bilety: 70-150 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski