Puszczykowo: Protest mieszkańców przeciwko budowie hipermarketów [ZDJĘCIA]

Pierwszy z planowanych obiektów miałby stanąć między ulicami Dworcową oraz Stanisława Moniuszki, a drugi - przy oddalonej o zaledwie kilkaset metrów ulicy Ludwika Solskiego.

- Nie jest to miejsce na markety. W okolicy przeważa zabudowa jednorodzinna. Większość ludzi, tak jak ja przeprowadziła się w te okolice, żeby uciec z wielkiego miasta i mieć ciszę oraz spokój, a teraz chce się nam postawić pod nosem obiekty o powierzchni nawet 2 tys. metrów kwadratowych - żali się Ewa Łobocka, która mieszka w okolicy, gdzie miałyby stanąć markety.

Teren ten częściowo jest przeznaczony pod usługi i mieszkańcy nie są przeciwni budowie mniejszych sklepów, ale uważają też, że duże obiekty powinny powstawać na obrzeżach miasta, aby nie niszczyć unikalnego charakteru Puszczykowa. Problemem dla nich jest również dojazd ciężarówek z zaopatrzeniem oraz zwiększenie ruchu samochodów w okolicy.

Sprawa pierwszego obiektu przy Dworcowej jest bardziej zaawansowana, bo już przed kilka lat temu właściciel działki starał się o wydanie warunków zabudowy. Wtedy też zaczęto prace nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, którego dotąd nie udało się uchwalić. Nie wydano też warunków zabudowy, o które właściciel zaczął się upominać.

- Plan jest opracowywany. Był już prawie na ukończeniu, ale na ostatnim posiedzeniu komisji budżetu i rozwoju miasta pojawiło się wiele opinii od radnych i mieszkańców. Komisja trwała już kilka godzin i została przerwana - informuje Andrzej Balcerek, burmistrz Puszczykowa.

Przekazuje on, że w najbliższym czasie plan powinien być ukończony i przedstawiony mieszkańcom. To będzie też czas na przesyłanie wniosków i uwag do niego.

Przedtem burmistrz nie chce przesądzać tego, czy po myśli władz miasta jest budowa w rejonie Puszczykówka dużych marketów.