Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kulisy odwołania prezesa Cegielskiego

Rafał Cieśla Andrzej Rembowski
Witold Schöneich będzie nadal pracował w Cegielskim
Witold Schöneich będzie nadal pracował w Cegielskim Fot. Andrzej Szozda
Czy prezes Cegielskiego Witold Schöneich musiał odejść, gdyż sprzeciwił się woli Ministerstwa Skarbu Państwa? Z naszych informacji wynika, że tak właśnie było. I choć oficjalnie tym rewelacjom zaprzeczają przedstawiciele MSP oraz Rady Nadzorczej HCP, to nam udało się je potwierdzić w kilku źródłach.

- Wszystko rozegrało się pod koniec zeszłego roku - opowiada osoba bardzo dobrze znająca szczegóły tej historii. - Zarząd Cegielskiego został wezwany do resortu skarbu. Tam jego członkowie usłyszeli, że mają jak najszybciej przekazać silnik okrętowy do upadających stoczni. Prezesa Schö-neicha na tym spotkaniu nie było. Przebywał wówczas na urlopie.
Były już szef HCP od swoich zastępców dowiedział się o żądaniach MSP, czyli właściciela Cegielskiego. Z naszych ustaleń wynika, że zażądał gwarancji zapłaty za produkt z poznańskiej fabryki. Wówczas wiadomo już było, że stocznie upadną. Tym samym każda umowa z nimi była bardzo ryzykowna.

- Schöneich zwrócił się do ministerstwa o wydanie tego polecenia na piśmie. Takiego dokumentu nie otrzymał. Dlatego nie zgodził się na przekazanie silnika. Wiedział bowiem, że oddanie produktu groziło nawet prokuratorskimi zarzutami. Przekazanie silnika do stoczni, bez gwarancji zapłaty, byłoby przecież działaniem na szkodę Cegielskiego - podkreśla jeden z naszych informatorów.
Na pytanie, dlaczego resort nalegał na oddanie silnika do stoczni bez gwarancji zapłaty, otrzymaliśmy z MSP wymijającą odpowiedź: - Zgodnie z kodeksem spółek handlowych ani walne zgromadzenie, ani rada nadzorcza nie mogą wydawać zarządowi wiążących poleceń dotyczących prowadzenia spraw spółki. Dlatego też ewentualną decyzję o przekazaniu silnika okrętowego mógł podjąć tylko zarząd spółki i to do niego należy kierować pytania dotyczące działalności zakładu - napisał Maciej Wewiór, rzecznik MSP.
Nie uzyskaliśmy też konkretnej odpowiedzi na pytanie, czy brak zgody na przekazanie silnika był powodem zmiany na stanowisku prezesa HCP. Rzecznik resortu odesłał nas do Rady Nadzorczej HCP.

Jej przewodniczący - Paweł Chudziński - zapewnia, że nie było nieprawidłowości.
- Decyzja o ogłoszeniu konkursu na stanowisko prezesa została podjęta wyłącznie przez Radę Nadzorczą HCP. Nie było w tej sprawie nacisków z Ministerstwa Skarbu Państwa. Jeszcze we wrześniu nie było żadnych zamówień na silniki okrętowe na 2010 rok. Uznaliśmy, że trzeba coś zmienić - zapewnia Paweł Chudziński.
Jak się jednak okazuje, konkurs został ogłoszony kilka tygodni po sprawie związanej z przekazaniem silnika do stoczni. Decyzja o jego ogłoszeniu była zaskakująca, tym bardziej że kadencja poprzedniego zarządu HCP miała się zakończyć w połowie 2009 r. A to oznacza, że wkrótce i tak odbędą się kolejne wybory na szefa Cegielskiego.
Obecnie prezesem fabryki w Poznaniu jest Rafał Wiatr, wcześniej związany m.in. z branżą telefonii komórkowej. Czy to odpowiedni kandydat na zarządzanie taką firmą jak Cegielski?

- Może nie ma on doświadczenia w branży, ale był to najlepszy kandydat z tych, którzy wystartowali w konkursie na prezesa HCP - przyznaje Paweł Chudziński.
Te słowa mogą dziwić, biorąc pod uwagę fakt, że Rafał Wiatr ma szybko poprawić wyniki finansowe spółki. Na razie wziął się on za oszczędności. Zdecydował m.in. o przeniesieniu zarządu HCP do innego budynku. Dotychczasowa siedziba władz Cegielskiego zostanie wynajęta.
W całej tej sprawie bardzo ciekawe są także losy poprzedniego prezesa HCP. Okazuje się, że człowiek, który nie mógł przeprowadzić fabryki przez obecny kryzys, nadal pracuje w firmie. Obecnie jest dyrektorem operacyjnym.

- Stałem na stanowisku, aby poprzedni prezes HCP został w Cegielskim. Ma on kontakty oraz doświadczenie. Jednak to prezes Wiatr podjął decyzję w tej sprawie - zaznacza Paweł Chudziński.
Witold Schöneich nie chciał z nami rozmawiać na temat przyczyn swojego odwołania. - Nawet jeżeli je znam, to nie zamierzam ich ujawniać. Na tym rozmowę kończymy - ucina Schöneich.
Nowy prezes Rafał Wiatr także nie chce komentować ani przyczyn odejścia swojego poprzednika, ani obecnej sytuacji w zakładzie. Plan wyjścia Cegielskiego z kryzysu ma ogłosić w ciągu dwóch tygodni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kulisy odwołania prezesa Cegielskiego - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski