Miasto przygotowuje się do stworzenia nowych buspasów. Zgodnie z zapowiedziami Tadeusza Nawalańca, zastępcy dyrektora Zarządu Dróg Miejskich, mają one powstać na kilku ważnych ulicach.
- Z tych, które już istnieją część jest w ogóle bezużyteczna - zauważa radna Klaudia Strzelecka. Wyjaśnia, że część jezdni przeznaczona dla samochodów jest kompletnie zakorkowana, natomiast buspasy są puste. Z rzadka można na nich zobaczyć pojazd komunikacji miejskiej. Są za to taksówki i... pojazdy cwaniaków, którzy nie przestrzegają ogólnie przyjętych zasad.
Dlatego jej zdaniem powinno się umożliwić korzystanie z buspasów również określonej grupie kierowców. To nie powinno wpłynąć na utrudnienia w ruchu komunikacji autobusowej, a zmniejszy zatory na głównych drogach dojazdowych do centrum.
- Mówię o przypadkach, gdy kierowca przewozi ze sobą najmniej dwóch pasażerów - wyjaśnia Klaudia Strzelecka. - Z pewnością ułatwiłoby to rodzinne przejazdy z dziećmi. Auta mogłyby wówczas przejechać szybciej buspasem, zamiast stać w korkach - dodaje radna.
Jej pomysł popiera radny Marek Sternalski, który twierdzi, że jest to dobre dla tzw. zrównoważonego transportu. Przydatne szczególnie gdy zawozi się rano dzieci do przedszkola lub żłobka, a nawet kolegów do pracy.
Takie rozwiązanie jest stosowane w wielu miastach na świecie. W naszym kraju dla przykładu w Rzeszowie. - Buspasy są częścią naszego systemu transportowego - tłumaczy Katarzyna Pawlak z urzędu miasta Rzeszowa. Wydano na niego ponad 415 milionów złotych.
W ramach tego stworzono ITS (system inteligentnego sterowania ruchem, który wprowadzany jest także w części Poznania - red.), przebudowano ulice, skrzyżowania - Buspasy są częścią drogi, dlatego w określonych godzinach postanowiliśmy je udostępnić także innym - dodaje Katarzyna Pawlak.
Z jej zdaniem zgadza się Klaudia Strzelecka, która wyjaśnia, że można się też zastanowić, czy buspasy nie powinny być w Poznaniu uruchamiane w szczytach komunikacyjnych, powstawania największych korków, czyli na przykład od 6 rano do 9.30, a potem od 14.30 do 17.
Zgodnie z przepisami buspasy są przeznaczone tylko dla autobusów, jednak zarządca drogi może zadecydować o dopuszczeniu do ruchu innych pojazdów. W Poznaniu są to taksówki.
- Będą mogli po nich jeździć także rowerzyści - zapowiada Tadeusz Nawalaniec. Okazuje, że zastępca dyrektora poznańskiego ZDM był inżynierem kontraktu... w Rzeszowie, gdy wprowadzano tam ITS. Odpowiadał między innymi za to, by buspasy zostały udostępnione kierowcom, którzy w godzinach komunikacyjnych szczytów przewożą dwóch i więcej pasażerów.
- Sam w kilku miastach korzystałem z tego rozwiązania i muszę przyznać, że się sprawdza - twierdzi Tadeusz Nawalaniec. Zalety zachwala również Katarzyna Pawlak z rzeszowskiego magistratu, która dodaje, że samochody nie powodują utrudnień w poruszaniu się autobusów.
Jedynym problem może być tylko egzekwowanie przepisu, czyli kontrola, czy rzeczywiście w aucie nie ma mniejszej liczby pasażerów. Jednak od tego jest policja, a pomocne są kamery sytemu ITS.
Zarówno Klaudia Strzelecka i Marek Sternalski, czyli przedstawiciele największych ugrupowań w radzie miasta do pomysłu będą chciały przekonać władze miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?