Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wilda: Wjazd tylko za zgodą dozorcy

Mikołaj Woźniak
Roman Śniegowski, mieszkaniec bloku przypuszcza, że największe problemy blokada sprawi w przypadku nagłej interwencji pogotowia, przeprowadzki, czy dowiezienia większej ilości towaru
Roman Śniegowski, mieszkaniec bloku przypuszcza, że największe problemy blokada sprawi w przypadku nagłej interwencji pogotowia, przeprowadzki, czy dowiezienia większej ilości towaru Mikołaj Woźniak
Lokatorzy bloku na Wildzie, żeby podjechać pod swoją klatkę, muszą się wcześniej zapowiedzieć.

Od jakiegoś czasu mieszkańcy bloku przy ulicy Czajczej 3, zlokalizowanego na poznańskiej Wildzie mogą podjechać samochodem pod swoją klatkę tylko w godzinach od 8 do 19. Co więcej - muszą to uzgodnić z dozorcą budynku. Spółdzielnia mieszkaniowa zmieniła bowiem kłódkę w blokadzie zamontowanej na wjeździe do posesji.

- Ze spółdzielnią problemy zdarzają się od ponad 20 lat. Wcześniej walczyliśmy o możliwość szybszego przejścia na drugą stronę ulicy. Droga od klatki pod balkon zajmowała mi 5 minut tylko dla tego, że moje wejście wychodzi na dziedziniec - tłumaczy Roman Śniegowski, w bloku mieszkający wraz ze swoją schorowaną matką. I dodaje: - Spółdzielnia mieszkaniowa na stałe zmieniła kłódkę w blokadzie. Wcześniej lokatorzy mieli do niej kluczyk, teraz otrzymał go tylko dozorca.

Oficjalny komunikat spółdzielni wystosowany do mieszkańców wyjaśnia, że całkowite zamknięcie wjazdu ma ograniczyć nielegalne parkowanie na dziedzińcu. Zaznaczono, że tym razem niemożliwe będzie przyznanie klucza do blokady.

- Ze względu na stan zdrowia mamy i moją pracę, zdarza się, że muszę gdzieś szybko wyjechać. Poprosiłem spółdzielnię o klucz, ale kategorycznie odmówili - mówi R. Śniegowski.

Popierają go również inni mieszkańcy.

Klaudia Szwydek do bloku przy Czajczej wprowadziła się stosunkowo niedawno, ale już cierpiała z powodu nowego rozporządzenia: - Przeprowadzałam się, więc przewoziłam rzeczy. Nie miałam możliwości podjechania pod klatkę. Wszystko musieliśmy zostawić i nosić z ulicy.

Leszek Kasprowicz, również mieszkaniec, twierdzi, że najrozsądniejsze byłoby ponowne rozdanie kluczyków mieszkańcom. Zaznacza jednak, iż rozumie powód z jakiego spółdzielnia podjęła kontrowersyjną decyzję.

- Pamiętam, że faktycznie parkowały tu inne samochody. Ludzie nadużywali wjazdu na dziedziniec, więc może to jedyne wyjście? - zastanawia się Leszek Kasprowicz.

Mieszkańcy zgodnie przyznają, że najlepszą metodą na nielegalne parkowanie byłoby nie zamykanie blokady i utrudnianie życia lokatorom, a egzekwowanie zakazu postoju i wzywanie policji, straży miejskiej, czy lawety, gdy zostanie złamany.

- Teraz to nawet śmieciarka musi być umówiona z dozorcą. A jeśli mam załadowany samochód, to nie zostawię go na ulicy, tylko dla tego, że przyjechałem po 19. Założę się, że rano szyba będzie wybita, a ładunek zniknie - martwi się R. Śniegowski.

Andrzej Samolczyk, zastępca kierownika Spółdzielni Mieszkaniowej im. H. Cegielskiego zapewnia, że jeżeli mieszkańcy zbiorą połowę podpisów wszystkich lokatorów, to blokada zostanie otwarta.

- Jednak według moich informacji, zdecydowana większość popiera naszą decyzję - mówi A. Samolczyk.

Jednocześnie potwierdza, że kiedyś kilku lokatorów, ze względu na sytuację życiową miało osobisty kluczyk do blokady, niestety, był on dorabiany przez sąsiadów, którzy nadużywali wjazdu na dziedziniec.

- Jeżeli ktoś planuje wwieźć ciężki ładunek, to chyba jest w stanie zaplanować to w swoim życiu i powiadomić dozorcę. Jeśli chodzi o wjazd karetki, to odległość od blokady do wejścia wynosi jakieś 30 metrów. Pogotowie da radę, tym bardziej, że w Poznaniu te odległości bywają większe - komentuje zastępca kierownika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski