Poznańska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie składania fałszywych zeznań przez Tyberiusza M. oraz Bartosza P., który odpowiadał za bezpieczeństwo na terenie Amazona w Sadach. Zawiadomienie w tej sprawie złożył Bartosz Grduszak, były ochroniarz Amazona w Sadach, którego historię opisaliśmy na początku roku.
Przypomnijmy, że 31 grudnia 2014 roku Bartosz Grduszak podczas pracy został zatrzymany pod zarzutem kradzieży telefonów komórkowych o wartości 20 tys. z jednego z magazynów Amazona. Spędził dwa dni w areszcie, mimo że w trakcie przeszukiwań jego mieszkania i szafki pracowniczej nic nie znaleziono. Oprócz niego policja zatrzymała również jeszcze Tyberiusza M., który został złapany na gorącym uczynku podczas kradzieży i ma za to odpowiadać przed sądem.
To on również powiedział policjantom i Bartoszowi P., szefowi ochrony w Amazonie, że jego wspólnikiem był Bartosz Grduszak. - A ja tego człowieka nawet nigdy wcześniej nie widziałem na oczy - nie ukrywa zdziwienia były ochroniarz Amazona.
Po tym jak Bartosz Grduszak został oczyszczony z zarzutów przez policję, postanowił sam walczyć o sprawiedliwość i złożył do prokuratury zawiadomienie o składaniu przez Tyberiusza M. i Bartosza P. fałszywych zeznań przeciwko niemu. A poznańska prokuratura wszczęła śledztwo.
- Na razie trudno przewidzieć, w którą stronę potoczy się śledztwo - wyjaśnia prokurator Agnieszka Burzewska, która zajmuje się sprawą.
Sam Bartosz Grduszak pozostaje jednak optymistą i wierzy, że sprawa rozstrzygnie się na jego korzyść. - Jeśli wygrałbym w sprawie karnej, złożę też pismo w sprawie cywilnej o odszkodowanie - zapowiada B. Grduszak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?