Kilkanaście dni temu prezentowaliśmy sylwetkę Marcina Gruszki z Polonii Kępno, który niegdyś był o krok od transferu do Górnika Zabrze. Dziś opowiadamy historię kolejnych piłkarzy z południowej Wielkopolski, którzy w tym roku w plebiscycie na Piłkarza Amatora są znaczącą siłą.
Jedną z ciekawszych postaci jest Michał Mazurek z IV-ligowej Victorii Ostrzeszów, który sam podkreśla, że ma za sobą najlepszą rundę w karierze. Wcześniej zdarzało mu się w okręgówce strzelać prawdziwymi seriami, jednak na poziomie IV ligi po raz pierwszy rozegrał doskonałą rundę (14 bramek). Na co dzień Michał pracuje w jednym z zakładów produkującym meble. Kolega z Victorii Robert Skrobacz uważa, że Michał ma jedną z lepiej ułożonych lewych nóg w lidze.
- Wszystkie rzuty wolne są jego. Poza boiskiem cichy chłopak, ale jak w czasie gry ktoś mu wejdzie w drogę... to potrafi zaskoczyć - mówi Skrobacz.
Poznaj listę kandydatów i głosuj na swojego faworyta
Z kolei Michał sam o sobie mówi, że nie jest piłkarskim samolubem, a zadowalający dorobek nie jest efektem polowania na bramki.
- Lubię grę kombinacyjną. Jak widzę lepiej ustawionego kolegę, to zawsze podaję. To, ile będę miał bramek nie jest tak istotne. Szkoda, że jak co roku mamy dobry start, a potem w ciągu rundy tracimy szanse na awans do III ligi. Pojawiły się kontuzje, studenci wyjechali z Ostrzeszowa i zakotwiczyliśmy w środku tabeli - dodaje Mazurek, który podobnie jak Gruszka, mógł zrobić większą karierę. Kiedy wchodził do zespołu Gawina Królewska Wola, jego barwy reprezentowali tacy piłkarze, jak: Arkadiusz Piech, Patryk Tuszyński, czy Grzegorz Kuświk. Właśnie z napastnikiem Lechii Gdańsk, Mazurek zna się najlepiej. Obaj pochodzą bowiem z małej miejscowości Pawłów spod Ostrowa Wielkopolskiego.
- Wychowaliśmy się na jednym podwórku, razem graliśmy praktycznie od rana do wieczora - wspomina Michał Mazurek, który ma najwięcej głosów spośród kolegów z południowej części regionu.
Nieco niżej jak na razie w naszym plebiscycie plasuje się Dawid Ponitka, gwiazdor Zefki Kobyla Góra. Ponitka, który gra na pozycji napastnika w poprzednim sezonie strzelił 20 bramek. W tym sezonie ma już ich na koncie 12. Obrońcy zwracają przede wszystkim uwagę na jego szybkość i łatwość zdobywania bramek. To jego skuteczności Zefka zawdzięczała, że w poprzednim sezonie do końca liczyła się w walce o awans do IV ligi. Co ciekawe, Ostrzeszów i Kobylą Górę dzieli zaledwie 10 kilometrów.
Poznaj listę kandydatów i głosuj na swojego faworyta
Ciekawie ułożyły się też losy Krzysztofa Godka, który całe życie związany jest z Kępnem, oddalonym od Ostrzeszowa o zaledwie 17 kilometrów, obecnie pracuje jako asystent w biurze burmistrza Kępna, Piotra Psikusa. Ostatnio stał między słupkami LZS Mikorzyn i Victorii Ostrzeszów, ale zimą chciałby wrócić do ukochanej Polonii Kępno.
- Po zgłoszeniu mnie do konkursu, to już muszę schudnąć - zażartował, ale mimo natłoku obowiązków, jest w świetnej formie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
