Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoskie "Fascynacje" Pod Pegazem. Recenzja z Poznańskiej Wiosny Baletowej [ZDJĘCIA]

Stefan Drajewski
"Fascynacje" z Opery Nova w Bydgoszczy
"Fascynacje" z Opery Nova w Bydgoszczy Fot. Andrzej Makowski
Podczas tegorocznej Poznańskiej Wiosny Baletowej oglądamy wyłącznie polskie zespoły baletowe, które - dla odmiany - prezentują dzieła obcych choreografów. Z takich kontaktów rodzą się czasami zauroczenie lub - jak w Bydgoszczy - "Fascynacje".

W Poznaniu zobaczyliśmy nieco okrojoną wersję spektaklu: "Something I had in mind" włoskiego choreografa Mauro di Candia oraz "Brake the eyes" i "1st Flash" fińskiego twórcy Jorma Elo. Obaj artyści mają swoją markę w Europie i Ameryce. W Polsce pracowali po raz pierwszy.

"Something I had in mind" przypominał mi burleskę, w której tancerze bawią się I kpią z tańca klasycznego. Widziałem podobne zabawy wiele razy. Oni robili to perfekcyjnie i to trzeba bydgoskiemu zespołowi zapisać na plus. Dużo w tym autoironii, dystansu do tego, co robią w różnych "Jeziorach…" Gisellach", "Don Kichotach"…. Szkoda tylko, że choreograf nie poprzestał na muzyce Paganiniego. Jako pointę dołożył solo męskie do piosenki Edith Piaf "Non, Je ne regrette rien", które było za bardzo pantomimiczne.

Po przerwie zaczął się zupełnie inny teatr. Jego głównym bohaterem był moim zdaniem reżyser światła Jordan Tuinman. To on nadał smak dwóm choreografiom Jorma Elo.

W "Brake the eses" nad sceną unosi się belka oświetleniowa, która robi cuda świetlne. Buduje świat cyberprzestrzeni. Klimatu dodaje oryginalne świetlenie tylnej ściany sceny. Kolaż muzyki Mozarta został nieco spreparowany, dzięki czemu zaludniający ten świat bohaterowie nie czuja się bezpiecznie. Rządzi nimi kobieta, która sama do siebie mamrocze po rosyjsku (barwy, liczby….). Jej towarzysze są jej wyraźnie podporządkowani. Zachowują się tak, jakby byli poddawani tresurze. Zmieniają się, Kidy tylko ona na chwilę znika. Choreografowi udało się stworzyć napięcie dramaturgiczne, ale nie do końca przekonała mnie sama choreografia. Za dosłowna.

Najbardziej zafascynowała mnie ostatnia część wieczoru: "1st Flash". Połączenie fantastycznych i oryginalnych świateł z niezwykle energetyczną choreografia do fragmentów najpiękniejszego koncertu skrzypcowego świata - Koncertu skrzypcowego d-moll Jeana Sibeliusa zrobiły swoje. Gęstość tańca, zaskakujące łączenie różnych technik, przetwarzanie i odkształcania sprawdzonych póz i figur nie pozwala ani na moment oderwać oczu od sceny. Wielki teatr tańca w wykonaniu sześciorga tancerzy.

Po raz pierwszy widziałem spektakl baletowy przygotowany przez Operę Nova w Bydgoscy. Jestem pod wielkim wrażeniem poziomu technicznego tancerzy. Oprócz techniki zwraca uwagę przygotowanie aktorskie i wielkie zaangażowanie w to, co robią na scenie.

Opera Nova z Bydgoszczy:
"Fascynacje" na X Poznańskiej Wiośnie Baletowej, 5 czerwca 2013 r.

W niedzielę 9 czerwca o godzinei 18.30 i 20.30 ostatnia odsłona X Poznańskiej Wiosny Baletowej - "Sacre" - autorski spektakl Krzysztofa Raczkowskiego, inspirowany "Świętem wiosny" Igora Strawińskiego. Bilety 15 zł.

Od baletu wolisz filmy? Szukasz czegoś ciekawego do obejrzenia w telewizji? Sprawdź program telewizyjny!


GŁOS WIELKOPOLSKI POLECA:


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski