Czy flagi UE powinny wisieć w naszym parlamencie?

Rozmowa z Waldym Dzikowskim, wiceprzewodniczącym Klubu Parlamentarmego Platformy Obywatelskiej

Jak Pan odbiera usuwanie flag Unii Europejskiej - najpierw z Pałacu Prezydenckiego, a teraz z Kancelarii Premiera?
Waldy Dzikowski: To fatalny obraz pierwszych dni rządów Prawa i Sprawiedliwości. Sygnał dla naszych partnerów z Unii Europejskiej, której jesteśmy współgospodarzem. Znajdujemy się w coraz lepszym miejscu, jeśli chodzi o decyzyjność. Czy się to komuś podoba, czy nie, przewodniczący Rady Europejskiej pochodzi z naszego kraju. Zgodę na to musiało wyrazić 29 premierów. Takie rzeczy nie dzieją się z dnia na dzień. Oznacza to, że pozycja Polski była nad wyraz dobra. W Parlamencie Unii Europejskiej, oprócz barw UE, wiszą flagi wszystkich krajów członkowskich. Jesteśmy współtwórcami Europy. Wspólnie bronimy się przed różnymi zagrożeniami. Obecnie jesteśmy jednymi z największych unijnych beneficjentów. Zyskujemy pieniądze na różne inwestycje. Oczywiście, nasza flaga jest dla mnie najważniejsza. To honor przy niej stać, lecz wyrzucanie flagi europejskiej z naszej państwowości jest sygnałem katastrofalnym. To brak wyobraźni oraz jakichkolwiek elementów poprawnej dyplomacji. Wróży to bardzo źle.

Jak ten gest może zostać odebrany przez naszych zagranicznych sąsiadów - innych członków Unii Europejskiej?
Waldy Dzikowski: Fatalnie. W ten sposób dajemy sygnał, że w ogóle nie zdajemy sobie sprawy, co się stało. #Zapominamy, że jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, ważnym członkiem. Za pomocą takich gestów podważamy swój autorytet, swoje stanowisko. Teraz każdy będzie na nas spoglądał z nieufnością. Zastanawiał się, w jakim kierunku zmierzamy. Usuwanie flag Unii Europejskiej to symboliczny, a zarazem tragiczny gest dla przyszłości naszej ojczyzny. Jest mi jej żal.

Czy to dobry moment na takie demonstracje? W dniu, kiedy znajdujemy się w światowym konflikcie.
Waldy Dzikowski: W takich momentach powinniśmy być razem. Zawsze to mówiliśmy. Zwłaszcza biorąc pod uwagę zagrożenie płynące ze strony Rosji czy terrorystów. Tylko wspólne stanowisko może pomóc nam zapewnić bezpieczeństwo - wojskowe, militarne i dyplomatyczne. Tymczasem my się alienujemy. Na dzisiejszą pozycję naszego kraju pracowały pokolenia. Dążyły one, by być w NATO i Unii Europejskiej. Teraz wyrzucamy flagę. Dlaczego? Wstydzimy się? To pokazywanie małości.

Czemu mają służyć, Pana zdaniem, podobne gesty? Co kieruje politykami Prawa i Sprawiedliwości?
Waldy Dzikowski: To, niestety, zwykły populizm. Bzdurny, niczym nie poparty populizm. Ja też bardzo kocham swoją ojczyznę. Jestem dumny z naszej flagi. Mógłbym ją nosić ze sobą, aby była widoczna. Ale trzeba mieć odrobinę wyobraźni. Żyje się nie na samotnej wyspie, żyje się z innymi ludźmi, którzy nas cenią, lubią i szanują. Jak teraz mają to odbierać?