Skanska kupuje działkę po dworcu PKS

- Treść umowy sprzedaży jest gotowa. Strony zapoznały się z nią na spotkaniu w ubiegły piątek wieczorem - informuje Hieronim Urbanek, prezes PKS Poznań. - W tej chwili trwają kosmetyczne poprawki w treści dokumentu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w czwartek będziemy go parafować.

Z naszych informacji wynika, że Skanska jest gotowa podpisać umowę w każdej chwili. Do jej treści wprowadzane są jeszcze zapisy „natury techniczno-prawnej” pozwalające na lepsze zabezpieczenie interesów obu stron. Najważniejsze kwestie są już jednak uzgodnione. Także kwota sprzedaży. Na razie ani PKS, ani Skanska nie chcą jej ujawnić.

Przedwstępna umowa sprzedaży to pierwszy krok do zakupu prawie 3,5-hektarowej działki. Kolejnym będzie podjęcie uchwały przez władze spółki PKS o woli sprzedaży terenu. To formalność. Dopiero po dopięciu procedur wewnątrz PKS możliwe będzie podpisanie umowy notarialnej. Transakcję powinno udać się sfinalizować jeszcze w grudniu.

- Jesteśmy zdeterminowani, by rozpocząć proces inwestycyjny jak najszybciej - mówi Łukasz Kaleciński, dyrektor regionalny Skanska Property Poland.

Jak najszybciej nie oznacza, że Skanska przystąpi od razu do budowy. Konieczne będzie zdobycie pozwoleń w Urzędzie Miasta. To kwestia około roku.
Kaleciński nie chce zdradzić żadnych szczegółów odnośnie transakcji, dopóki nie zostanie podpisana umowa. Wiadomo, że Skanska nie będzie realizować zapisów decyzji o warunkach zabudowy, które wcześniej przygotował PKS dla swojej działki.

Według tamtych warunków, na działce po PKS-ie, miało powstać sześć nowych budynków. Wysokość trzech z nich planowana była na 25 m, dwa kolejne po 86 m i najwyższy 116 m. Dwa niższe budynki miały być przeznaczone na apartamentowce, a pozostałe na biura. Skanska z tego pomysłu zrezygnuje. Choć nie zaprzecza, że postawi tam wieżowce. Ostateczny projekt zależy od potrzeb rynku.

Przypomnijmy, że spółka PKS Poznań próbuje sprzedać teren od 2013 r. Bez sukcesu. Ani w pierwszym przetargu, ani w drugim nie zgłosił się żaden chętny. Inwestorów odstraszała cena. Teren wyceniono kolejno na 116 mln zł i 99 mln zł. Wówczas PKS zdecydował się na inną formę sprzedaży - poprzez rokowania z zainteresowanymi inwestorami. Ostatecznie na początku listopada br. został wyłoniony jeden inwestor, z którym prowadzono dalsze rozmowy.