Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekka atletyka: Biegacze mogą czerpać siłę z roślin

Radosław Patroniak
Violetta Domaradzka i Robert Zakrzewski, biegacze amatorzy będą na początku grudnia w Poznaniu przekonywać do stosowania diety roślinnej.

Autorzy książki „Kuchniadla biegaczy. Siła z roślin” poprowadzą specjalne warsztaty z myślą o bardziej lub mniej zaawansowanych uczestnikach biegów.

– Książka składa się nie tylko z porad ekspertów, ale również ze 140 przepisów. Są one od początku do końca nasze własne, wzięły się w dużej mierze z naszej chęci do eksperymentowania i zabaw w kuchni. Bieganie i gotowanie jest dla nas bardzo dużą radością i swobodą. Czasem ta swoboda kończy się eksperymentami – tłumaczyła Domaradzka.

O pozytywnym wpływie diety wegańskiej mieli się przekonać również uczestnicy niedawnego maratonu w Poznaniu. – Sprawa rozbiła się o kwestie techniczne, ale niewykluczone, że w przyszłym roku powrócimy do tematu i „zadebiutujemy” na trasie w stolicy Wielkopolski. Jestem przekonana, że opcja posiłku opartego na diecie wegańskiej będzie niezwykle popularna – dodała Domaradzka.

Wokół sposobu odżywiania przez sportowców amatorów krąży dużo mitów i niesprawdzonych informacji. – Z dietą roślinną jest tak, że można zacząć od rzeczy podstawowych i już po dwóch tygodniach będa widoczne pierwsze efekty. – Przede wszystkim ma się większą ochotę na wyjście z domu i odbycie trening. Dzięki diecie znikają problemy reumatyczne i organizm lepiej się regeneruje. Jeśli ktoś ma problemy z nadwagą też może oczekiwać dobrych rezultatów – przyznała biegaczka.

Jej przyjaciel, Robert Zakrzewski, z którym poznała się podczas krakowskiego maratonu, podał przykłady udanych rewolucji żywieniowych wśród znanych osób. – Były prezydent USA, Bill Clinton, zamiast operacji, dzięki zaleceniom lekarzy, przerzucił sue na dietę roślinną i w ten sposób uniknie operacji. Weganizm od podszewki od kilku lat poznaje również dyrektor kolarskiego Toru de Pologne, Czesław Lang. Byc może już niedługo dieta zostanie wprowadzona także wśród uczestników wyścigu – podkreślił Zakrzewski, który uważa, że bardzo ważne jest zróżnicowanie posiłków w zależności od stopnia trudności i długości trasy.
– Inaczej się trzeba odżywiać przed startem w maratonie niż w biegu na 5 km. Naszym celem nie jest jednak wcale zmuszanie ludzi do rewolucji kulinarnej, tylko przede wszystkim do ruszania się, do biegania się i czerpania z tego satysfakcji. A im więcej przekonanych, tym mniej wizyt u lekarza– zauważył Zakrzewski.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski