„Nie dla likwidacji gimnazjów”, „Wspierajmy gimnazja” - w sieci powstaje coraz więcej stron sprzeciwiających się planowanej reformie edukacji. Petycję w obronie szkół zamierzają podpisywać nauczyciele i rodzice. - Jeśli będzie trzeba, zaczniemy strajkować - mówią niektórzy z nich.
Likwidację gimnazjów i powrót do ośmioklasowej szkoły podstawowej zapowiedziało Prawo i Sprawiedliwość. Zdaniem polityków tej partii szkoły te nie sprawdzają się pod względem dydaktycznym i wychowawczym. Po 25 października dyskusja rozgorzała na dobre. PiS, wbrew temu co myślano wcześniej, wcale nie zamierza się z przedwyborczej „obietnicy” wycofywać.
- Politycy chcą przeprowadzić reformę bez konsultacji z osobami najbardziej zainteresowanymi - nauczycielami i rodzicami - mówi Sławomir Eliks, dyrektor poznańskiego Gimnazjum nr 56. - Nikt z nami na ten temat nie rozmawiał -dodaje. Jak mówi, w szkołach panuje nerwowa atmosfera. To wpływa na jakość pracy.
- Boję się o swoją szkołę i nauczycieli - przyznaje Sławomir Eliks. - Jeśli gimnazja zostaną zlikwidowane, wielu z nich straci pracę.
Do szkoły dzwonią też zaniepokojeni rodzice. - Pytają, co teraz, a ja nie umiem im odpowiedzieć. My również nic nie wiemy - mówi Sławomir Eliks.
PiS zlikwiduje gimnazja? ZNP: To nie jest tak proste, jak likwidacja warzywniaka
Źródło: Fakty TVN/x-news
Bez odpowiedzi pozostaje wiele pytań. Na przykład, co stanie się świetnie wyposażonymi budynkami gimnazjów?
- Mamy trzy e-klasy, w każdej sali znajduje się tablica interaktywna. W remont parteru włożyliśmy 60 tysięcy złotych, w sprzęt ponad 10 tysięcy złotych - wylicza Sławomir Eliks. - Po likwidacji szkoły budynkiem może zainteresować się jakiś deweloper. Oznaczałoby to, że pieniądze zostały wyrzucone w błoto.
Do tego dochodzi zwrot kosztów za programy realizowane za pieniądze z Unii, np. Erasmus. Niektóre z nich są rozpisane na trzy lata. W przy- padku nie wywiązania się szkoły z umowy, miasto będzie musiało zwrócić pieniądze.
Na ogromne koszty planowanej reformy zwracają też uwagę przedstawiciele Międzyzakładowej Organizacji NSZZ „Solidarność” Pracowników Oświaty i Wychowania. Jak tłumaczą związkowcy, niesie ona za sobą nie tylko zmiany związane z infrastrukturą (dostosowanie do dzieci w określonym wieku budynków szkół, boisk, placów zabaw), ale też konieczność opracowania nowej podstawy programowej i podręczników. Reforma przekreślą dorobek samorządowców i nauczycieli, którzy przez 16 lat tworzyli koncepcję gimnazjów
Nauczyciele zwracają też na dobre wyniki polskich uczniów w badaniu PISA. Test przeprowadzany jest co trzy lata przez losowo wybrane grupy 15-latków z 64 najbardziej rozwiniętych państw świata. Jego wyniki pokazują, że Polska jest w europejskiej czołówce. Gimnazja bronią się też w innych badaniach - dotyczącej szkolnej przemocy.
- To, co było w gimnazjach złe, to już przeszłość. Badania pokazują, że gorzej jest w piątych i szóstych klasach szkoły podstawowej - zwraca uwagę Wiesław Banaś, dyrektor poznańskiego Gimnazjum nr 50. Chodzi o raport Instytutu Badań Edukacyjnych, opublikowany we wrześniu tego roku. Wynika z niego, że nawet co szósty uczeń podstawówki może być dręczony przez szkolnych kolegów. W gimnazjach problem jest mniej zauważalny.
- Przez lata udało nam się wypracować metody wychowawcze i system współpracy z rodzicami. W szkołach, w których to wszystko jest na dobrym poziomie, są też efekty - tłumaczy Lechosław Rybka, dyrektor Zespołu Szkół Gimnazjalno - Licealnych nr 37 w Poznaniu.
- Prawo i Sprawiedliwość była partią, która podczas kampanii wyborczej deklarowała potrzebę i konieczność konsultacji społecznych dotyczących wprowadzanych zmian. Oczekujemy podjęcia takiego dialogu - piszą w oficjalnym stanowisku przewodniczący organizacji OM NSZZ „Solidarność” POiW.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?