18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Na sedes" i "cudowne poduszki"! - nowe metody oszustów!

SAGA
"Na sedes" - to nowa metoda działania oszustów
"Na sedes" - to nowa metoda działania oszustów archiwum Polskapresse
Dzień dobry! My do usterki - tłumaczyli wchodząc do mieszkań. Starsze osoby wpuszczały ich, nawet nie zastanawiając się nad tym, że żadnej usterki nie zgłaszały. Niestety, drogo ich to kosztowało... Pięciu mężczyzn, podejrzanych o oszustwa zatrzymali kryminalni z komisariatu Poznań Jeżyce. Przy jednym z nich znaleźli "poradnik", w którym opisano jak rozmawiać z ludźmi, by przekonać ich do swojej wersji wydarzeń.

Tydzień temu do komisariatu przyszła starsza mieszkanka Jeżyc. Powiedziała, że odwiedziło ją dwóch mężczyzn. Powiedzieli, że są z administracji, że mają naprawić usterkę. Kobieta, niczego nie podejrzewając, wpuściła ich do domu.

Mężczyźni od razu skierowali się do toalety. Po dłuższej chwili poinformowali właścicielkę, że awaria jest poważniejsza niż przypuszczali i należy wymienić sedes. Kobieta zgodziła się.

- Nie przypuszczałam, że to oszuści. Nawet posprzątali po zakończeniu pracy - mówiła funkcjonariuszom. - A później dali mi papiery do podpisania. Podpisałam, prawie nie czytając.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Jak oszukują starszych ludzi? Pięć najpopularniejszych sposobów

I to był błąd. Okazało się bowiem, że te dokumenty to... umowa na kredyt w wysokości 1,5 tys. zł.

Kryminalni z Jeżyc dotarli do podejrzanych i ich wspólników. W czwartek zatrzymali pięciu mężczyzn.

- U jednego z nich znaleźli segregator, w którym było więcej podobnych umów - mówi Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Wynikało z nich, że pod pozorem naprawy toaletowej usterki mogli oszukać więcej osób. Brali kredyty na 1,5-1,6 tys. zł, kupowali tani sedes, a właściciele lokalu, w którym go montowali, spłacali całość kredytu.

POLECAMY:
Kolejna piramida finansowa! Sprawę bada policja i detektyw Rutkowski!

Ale to nie była jedyna metoda, z której korzystali podejrzani. Ze znalezionych dokumentów wynika bowiem, że brali też kredyty, za które kupowali... poduszki. Te kredyty także spłacały oszukane osoby. Wierzyły, że podpisując umowy zyskują "cudownie masujące poduszki"). Wiadomo, że jedną z nich nabył mieszkaniec Kościana. W zamian ma spłacić 2 tys. zł kredytu.

Wszystko wskazuje na te sprawy to jedynie wierzchołek góry lodowej.

- Policjanci z Jeżyc sprawdzają teraz drobiazgowo każdą znalezioną umowę. Już zresztą rozesłali do jednostek w Wielkopolsce prośby o dotarcie do osób wymienionych w dokumentach - mówi Andrzej Borowiak. I dodaje, że za oszustwa grozi nawet 5 lat więzienia.

Policjanci apelują o rozwagę. Proszą, by porozmawiać ze starszymi członkami rodzin i poprosić ich, by nie wpuszczali do domów obcych. Przestępcy bowiem stosują coraz bardziej wymyślne sposoby, by naciągnąć ufne, łatwowierne, starsze osoby. W minionych latach było sporo oszustów stosujących metodę "na wnuczka" (oszuści podszywając się pod członka rodziny prosili o pożyczkę), ale były też oszustwa "na pracownika administracji", "na montera" itp.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Jak oszukują starszych ludzi? Pięć najpopularniejszych sposobów

- Ja także byłem świadkiem niecodziennej sytuacji. Zastanawiam się, czy po metodzie oszustów "na wnuczka", przyszła kolej na metodę "na zepsute koło" - zastanawia się nasz Czytelnik. I relacjonuje: - Pewien mężczyzna zadzwonił domofonem i zapytał czy może pożyczyć telefon, by zadzwonić po pomoc drogową. Tłumaczył, że "złapał gumę" w samochodzie. Nie rozumiem jego zachowania. W bloku w którym mieszkam jest m.in. sklep i solarium, a on wszedł do klatki i wybrał numer mieszkania. Zapewne myślał, że nabierze na ten sposób starszą osobę, która wpuści go do domu. Od razu po odłożeniu słuchawki domofonu, wyjrzałem przez okno i nie widziałem, aby jakiś samochód był zepsuty - opisuje.

POLECAMY:
Kolejna piramida finansowa! Sprawę bada policja i detektyw Rutkowski!

- Możliwe, że to był oszust. Spotkaliśmy się już z podobną metodą - przyznaje Andrzej Borowiak. Przypomina, by pod żadnym pozorem nie wpuszczać do mieszkania obcych osób. Jak mówi, w takich sytuacjach należy jak najszybciej dzwonić pod numer alarmowy 997.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski