18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Firmy wypożyczają dzieła mistrzów

Elżbieta Podolska
Obrazy znajdujące się na wystawie w muzeum nie mogą zostać oddane w depozyt
Obrazy znajdujące się na wystawie w muzeum nie mogą zostać oddane w depozyt Fot. Piotr Jasiczek
Wszyscy pamiętamy znakomitą komedię Stanisława Barei "Poszukiwany. Poszukiwana" z Wojciechem Pokorą w roli głównej.

Tam na szafie u dyrektora zjednoczenia odnajduje się dawno zaginiony obraz z muzeum, który trafił tam jako depozyt. Okazuje się, że to nie tylko w czasach komunizmu można było wypożyczyć obraz. Teraz też jest to często praktykowane. Nie zdajemy sobie nawet sprawy, że dzieła sztuki zdobiące firmy często należą do galerii czy muzeów.

- Zdarza się, że dzieła będące naszą własnością zdobią np. gabinety ministerialne - opowiada Aleksandra Sobocińska, rzecznik prasowy Muzeum Narodowego w Poznaniu. - Czasem nasze działa wiszą także w dużych instytucjach. Przed kilkoma laty naszym sponsorem był Bank WBK. Wtedy, jako nasz mecenas, miał wypożyczonych kilka dzieł. Kilkadziesiąt lat temu dzieła mistrzów ozdabiały wnętrza rządowe, Urzędu Wojewódzkiego i Miasta. Oczywiście, wszystkie depozyty są wypożyczane na podstawie specjalnych umów i są bardzo często inwentaryzowane.

Brać w depozyt można jedynie dzieła, które nie stanowią części pokazywanej kolekcji, tylko te, które spoczywają w magazynach. Zwykle jest to malarstwo współczesne. raczej nie ma co liczyć, że uda się powiesić na ścianie Matejkę,Fałata, Kossaka, czy Chełmońskiego. Znacznie trudniej jestteż uzyskać taki depozyt osobie prywatnej. - W takim wypadku nie wypożyczamy żadnych dzieł sztuki - zapewnia Aleksandra Sobocińska z Muzeum Narodowego w Poznaniu. W poznańskich galeriach natomiast nierzadko praktykowane jest np. wypożyczenie pracy po to, żeby klient mógł ,,przymierzyć ją do ściany".

- Oczywiście, można u nas wziąć obraz w depozyt, tylko trzeba zapłacić kaucję - opowiada Joanna Madelska, właścicielka Galerii Ego. - Bardzo często klienci zabierają prace do domu, żeby się z nią oswoić, zobaczyć, gdzie w mieszkaniu można ją najlepiej wyeksponować. Będzie z nami przez dłuższy czas więc po prostu trzeba je polubić. Zwykle wypożycza się go na tydzień. Zdarza się , że mecenasi galerii mają w depozycie kilka prac, a dekoratorzy, fotografowie zwracają się o umożliwienie wykorzystania ich w sesjach zdjęciowych. Koszty zawsze są negocjowane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski