Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Termach Maltańskich: Trzeci ratownik ma zarzuty ws. śmierci chłopca

Łukasz Cieśla
Kolejny, trzeci już ratownik, usłyszał zarzut za nieumyślne spowodowanie śmierci chłopca kąpiącego się w Termach Maltańskich. Podobnie jak dwaj inni ratownicy, którzy nieco wcześniej usłyszeli zarzuty, nie przyznaje się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Ratownicy milczą, ale niewykluczone, że złożą wyjaśnienia, kiedy śledztwo będzie dobiegało końca. Może do tego dojść za ok. miesiąc.

- Zgromadziliśmy już właściwie cały materiał dowodowy, między innymi ekspertyzę biegłego od ratownictwa wodnego. Jeszcze analizujemy akta sprawy, bo zastanawiamy się czy także innym osobom postawić zarzuty. O tym, kogo mam na myśli, nie mogę mówić ze względu na dobro śledztwa - zaznacza prokurator Arkadiusz Dzikowski, szef prowadzącej sprawę Prokuratury Rejonowej Poznań Nowe Miasto.

Czytaj także:

Poznań: Prokuratura na Termach Maltańskich ws. śmierci ucznia

Nieoficjalnie wiadomo, że zarzuty mogą usłyszeć nauczyciele ze szkoły w Śremie, którzy zabrali na wycieczkę do Poznania grupę uczniów. Wśród nich tego, który zmarł.

Do wypadku doszło 1 czerwca zeszłego roku. W Dniu Dziecka uczniowie ze Śremu bawili się w basenie ze sztuczną falą. Nagle pod wodą zniknął 11-letni Patryk. Umknęło to uwadze dorosłych. Bo kiedy ratownicy wyciągnęli go na brzeg, był w ciężkim stanie i nieprzytomny.

Śmierć w Termach Maltańskich. Śledczy sprawdzą jak ratowano Patryka?

Władze Term zapewniały, że pomoc nadeszła szybko, ale chłopiec mógł leżeć w wodzie kilka minut. Zmarł po tygodniu spędzonym w szpitalu. Przedstawiciele Term nie chcieli komentować zarzutów dla ratowników.

- Oni są pracownikami firmy zewnętrznej i jej podlegają. Proszę tam dzwonić - zaznaczył Jacek Witkiewicz, dyrektor marketingu Term Maltańskich.

Poznań: Krytyczny stan chłopca, który topił się w Termach Maltańskich

Z kolei Tomasz Jarocki, szef firmy Multi Grupa zatrudniającej ratowników, odesłał nas do... Term Maltańskich. - Oni mają rzecznika prasowego. Ja niewiele wiem o zarzutach. Ktoś z naszej firmy dzwonił do tych chłopaków pytając czy im jakoś pomóc, ale to nie byłem ja - stwierdził Jarocki.

Z naszych informacji wynika, że jeden z trzech podejrzanych ratowników nie pracuje już w Termach Maltańskich. Miał znaleźć pracę na innym basenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski