Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piwo w plenerze bez mandatu? W Platformie dyskusja o zniesieniu zakazu picia w miejscach publicznych

Agnieszka Świderska
Ustawa o zakazie picia alkoholu w miejscach publicznych ma już 12 lat. Czas ją zmienić?
Ustawa o zakazie picia alkoholu w miejscach publicznych ma już 12 lat. Czas ją zmienić?
Łyk zimnego piwa na ławce w parku czy na plaży i to za 3, a nie za 100 złotych? Ten "złocisty" sen piwoszy, w którym nikt nie karze ich mandatami za piwo pod chmurką, może się spełnić. W klubie Platformy Obywatelskiej pojawiły się ostatnio głosy za zniesieniem zakazu picia alkoholi niskoprocentowych w miejscach publicznych.

- W ostatnich latach jesteśmy świadkami przemian społecznych i kulturowych. Jedną z zauważalnych jest także kultura spożycia alkoholu. Dziś picie wina czy piwa nie jest przejawem patologii, ale stało się raczej normą społeczną powszechnie akceptowaną. Mimo to restrykcje związane ze spożywaniem alkoholi niskoprocentowych są nadal jednymi z dotkliwszych - to nieprzypadkowa wypowiedź posła PO, Roberta Kropiwnickiego.

To w klubie Platformy Obywatelskiej narodził się ostatnio pomysł liberalizacji przepisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Chodzi o przepis, który zakazuje spożywania alkoholu w miejscach publicznych. To, co chciałby w nim zmienić poseł Kropiwnicki i część polityków PO, to wyjęcie spod tego zakazu piwa i wina.

Czytaj także:

Pijany jak Polak? Wódka politycznym problemem Polski, Rosji i UE [SATYRA]

O miejscach wolnych od tego zakazu - takich jak parki, nadbrzeża rzek czy ławki w centrum miasta, mieliby jednak decydować nie politycy na Wiejskiej, tylko samorządowcy. To oni najlepiej znają miejsca, w których spożywanie alkoholu pod chmurką nie byłoby szczególnie uciążliwe dla innych.

- Jesteśmy latem na plaży, gdzie w co drugim koszyku jest zimne piwo. I dlaczego nie można go wypić? Co w tym aż tak strasznego? Co złego jest w tym, że usiądziemy na ławce w parku z puszką piwa? - pyta poseł Jakub Rutnicki (też PO). - Pamiętam jakie katastroficzne wizje snuli niektórzy, kiedy wprowadzaliśmy piwo na stadiony. Straszono wtedy trybunami pełnymi pijanych i agresywnych kibiców. Jest piwo i gdzie są te "pijane" stadiony? Większość przeciwników to byli ci sami ludzie, którzy piją na meczach w strefach VIP. Takiej hipokryzji nie będę uprawiał. Jeżeli Polacy mają iść w kierunku zachodniej kultury picia, a w tym kierunku idą, to razem z ławkami w parku, na których będą mogli wypić piwo.

"Jesteśmy latem na plaży, gdzie w co drugim koszyku jest zimne piwo. I dlaczego nie można go wypić? Co w tym aż tak strasznego? Co złego jest w tym, że usiądziemy na ławce w parku z puszką piwa?"

Niskoprocentowe alkohole czyli piwa i wina oraz niewielka (w odróżnieniu od nadmiernej) ilość spożywanego jednorazowo alkoholu - to właśnie wyróżnia tzw. zachodnią kulturę picia. Wyróżnia ją także większa tolerancja: w Rzymie można napić się piwa w cieniu Colosseum, a na południu Francji usiąść z butelką wina na plaży.
Piknik w parku gdzieś w Poznaniu z legalną butelką wina?
- Nie bardzo potrafię to sobie wyobrazić - mówi inny poseł PO, Maciej Orzechowski. - To obrazek znany raczej z filmów, i to niekoniecznie polskiej produkcji. Przed oczami mam raczej porozrzucane wokół ławek puste butelki i puszki. Dlatego mam mieszane uczucia jeżeli chodzi o pomysł liberalizacji. Za lepsze rozwiązanie uważam otwieranie w parkach ogródków piwnych, niż otwieranie puszek na ławce.

- Wierzę w kulturę picia Polaków, ale nie uważam, żeby to był najlepszy moment, by się nią zajmować - to już wypowiedź kolejnego polityka PO, Waldy Dzikowskiego. - Jeżeli czas będzie bardziej odpowiedni, a 60 czy 70 procent Polaków powie, że chce legalnie napić się piwa w parku, to w czasie głosowania podniosę rękę "za".

Gdyby w tym głosowaniu mógł brać udział Przemysław Piwecki, rzecznik poznańskiej Straży Miejskiej, również głosowałby "za".

- Nie można żyć na samych zakazach - mówi Przemysław Piwecki. - Polacy z pewnością doceniliby to, że latem po pracy mogliby usiąść gdzieś na ławce z zimnym piwem. Nie obawiam się, że skończyłoby się to źle. Jeżeli ktoś nie może pić alkoholu, bo zachowuje się po nim agresywnie, to nie powinien go pić pod żadną postacią. Także pod postacią "napojów chłodzących", jak kiedyś określił piwo Mieczysław Rakowski.

"Piwny" temat wypłynie podczas jednej z najbliższych dyskusji w klubie PO. Wtedy też powinna zapaść decyzja, czy zamieni się w projekt. W ubiegłym roku podobny projekt złożył Ruch Palikota. Przed pierwszym czytaniem zwrócono go jednak wnioskodawcy celem "uzupełnienia uzasadnienia" - do Sejmu z powrotem na razie nie wrócił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski