Wybory parlamentarne 2015: Ewa Kopacz na konwencji Platformy Obywatelskiej w Poznaniu [ZDJĘCIA]

W piątkowy wieczór w poznańskiej Concordii Design odbyła się lokalna konwencja Platformy Obywatelskiej. Wzięła w niej udział ponad sto osób związanych z PO, w tym m.in. sama szefowa partii Ewa Kopacz, która w weekend odwiedzi zachodnią Polskę.

Zobacz też: Prawybory "Głosu Wielkopolskiego"

Spotkanie słowami Seneki rozpoczął Rafał Grupiński, szef PO w Wielkopolsce i szef klubu parlamentarnego. - Starożytni mówili, że nie wszystkie sprawy ludzkie idą aż tak dobrze, żeby większość wybierała to co lepsze - mówił Grupiński. - Ale to jest chwilowa sytuacja. Naszym zadaniem jest to, żeby większość wybrała to co lepsze, czyli program PO.

Rafał Grupiński chwalił się ostatnimi osiągnięciami Wielkopolski. Mówił m.in. o komunalizacji Międzynarodowych Targów Poznańskich oraz przyjęciem w piątek ustawy o rewitalizacji, o której pierwsi powiedzieli radni PO w Poznaniu. Szef PO zagrzewał działaczy i sympatyków do walki. I nie szczędził krytyki największemu konkurentowi - PiS-owi.

- Mamy czas niezwykłych wyzwań. Musimy sprostać oczekiwaniu, że pokonamy ludzi z wizję, którą trudno cywilizacyjnie zaakceptować - mówił Rafał Grupiński. - Musimy pokonać wizję Polski, w której wolności obywatelskie są tylko wtedy, gdy podobają się Jarosławowi Kaczyńskiemu i wpisują się w jego ideologię. W Wielkopolsce ludzie wystarają z zupełnie innej gleby. Naszą podstawową zasadą jest odwołanie do pracy u podstaw, pracy organicznej. Dzięki tym tradycjom to Platforma jest najbliższa temu sposobowi myślenia o świecie.
Ewa Kopacz również porównywała Polskę Platformy do Polski PiS-u. - Cieszę się, że jestem w mieście, które symbolizuje polską pracowitość i sukces Polaków - mówiła w Poznaniu Ewa Kopacz. - Poznań to brama do Europy. Nie byłoby sukcesu Polski, gdyby była poza Europą. Wszyscy, którzy chcą wyprowadzenia polski poza Europę, odwracania się plecami do tych, którzy potrzebują pomocy, do sojuszników, życzą Polsce jak najgorzej. Dzisiaj stoimy przed realnym wyborem. 25 października zdecydujemy o losach naszego kraju. Nasi konkurenci oferują kraj przepełniony fanatyzmem, wyizolowany, odwrócony od Europy, pełen kompleksów. Oni dzisiaj walczą o władzę nie po to, żeby Polakom poprawić codzienny byt, ale o władzę dla władzy. Chcą rewanżu, zemsty - dodała.

Kopacz przekonywała, że tylko postawienie na PO gwarantuje realizację obietnic, co pokazała realizując większośc z tych złożonych rok temu. Wskazywała, że jej hasło wyborcze "Silna gospodarka, wyższe płace” mówi, że po ośmiu latach budowania infrastruktury, dzisiaj pora zmienić standard życia Polaków.

Nasze pomysły nie są łatwe - mówiła Ewa Kopacz. - Ale przez osiem lat pokazaliśmy, że umiemy realizować trudne zadania. Jesteśmy tymi, którzy dotrzymują słowa. Chcemy wprowadzenia prostego, sprawiedliwego, przyjaznego podatku, któremu ma towarzyszyć zmiana formy zatrudnienia na jednolity kontrakt, w którym nie będzie śmieciówki. A młody człowiek będzie miał szansę wziąć kredyt – jeśli się na niego zdecyduje. Bo ma wolność wyboru. I chcemy mu ją zostawić. Chcemy przekonać do siebie Polaków, bo chcemy zwycięstwa normalności, zdrowego rozsądku nad fanatyzmem i językiem nienawiści.

Zobacz też: Wybory parlamentarne 2015: Ewa Kopacz na pikniku u posła Dzikowskiego [ZDJĘCIA]

Po Ewie Kopacz na scenę wyszły "jedynki" wielkopolskich list do Sejmu, które również przekonywały, że PO musi wygrać wybory.

Szefowa Platformy w ten weekend odwiedzi jeszcze inne miasta zachodnie. Będzie m.in. w Opalenicy, Zielonej Górze, na ziemi lubuskiej.