- Najprościej po takiej niekorzystnej serii byłoby właśnie zwolnić trenera - nie ukrywa Piotr Dziewicki, były piłkarz m. in. Polonii Warszawa. - Wydaje mi się, że to nie osoba trenera jest problemem Lecha, coś niedobrego się dzieje w drużynie, aczkolwiek nie chciałbym spekulować, co bo po prostu nie jestem wewnątrz drużyny - dodaje Dziewicki.
Według naszego eksperta przyczyny kryzysu, w jakim znalazł się Lech, wynikają bezpośrednio z tego, w jakiej znalazł się sytuacji latem. - Zespół Lecha zdobycie mistrzostwa Polski kosztowało bardzo wiele, ten tytuł nie przyszedł łatwo. Już po kilku tygodniach rozpoczęła się gra o stawkę, a wszyscy w międzyczasie zaznaczali, że to gra w Europie jest priorytetem na ten sezon. Taki był też przekaz trenera Skorży. To na pewno pozostało w głowach piłkarzy. Chęć gry w fazie grupowej europejskich pucharów za wszelką cenę odbiło się w Poznaniu czkawką. Pewnie nikt nie spodziewał się, że będzie to tyle kosztować - komentuje Dziewicki. Dziś priorytety się zmieniły - trzeba robić wszystko, żeby ratować ligę, by drużyna załapała się do czołowej “ósemki” i uniknęła walki o utrzymanie.
Zobacz też: Lech Poznań: Jacek Rutkowski odpowiada kibicom
Dziewicki zwraca też uwagę, że choć Skorża został obdarzony zaufaniem, to zadanie ma arcytrudne, bo właśnie dziesięciu piłkarzy opuściło Poznań (Finowie Kasper Hamalainen i Paulus Arajuuri, Kebba Ceesay, Węgrzy Tamas Kadar i Gergo Lovrencsics), młodzieżowcy Dawid Kownacki, Tomasz Kędziora i Dariusz Formella, Jasmin Burić i Karol Linetty). Będą walczyć w barwach narodowych.
- To jest właśnie bolączka trenerów Lecha. Kiedy inni mogą w spokoju popracować, naładować akumulatory, lechici jadą na zgrupowania reprezentacji. I co więcej, nie jadą tam tylko trenować, a walczyć o punkty dla swoich drużyn narodowych, zatem nie będą leżeć do góry brzuchami - kontynuuje nasz rozmówca.
Z pewnością, jak zazwyczaj bywa w takich przypadkach, pierwsza drużyna zostanie uzupełniona posiłkami z rezerw, tak by w ogóle dało się trenować. Narzekający ostatnio na zdrowie Darko Jevtić czy Marcin Robak będą mogli wrócić do optymalnej dyspozycji. Kłopotem będzie znów fakt, że zawodnicy Lecha mogą w różnej formie wrócić ze zgrupowań reprezentacji - jedni będą grać więcej, inni mniej, sztab szkoleniowy będzie musiał zadbać o to, by wszyscy pod względem fizycznym prezentowali równie wysoki poziom. A przecież obciążeń w ostatnich tygodniach lechitom nie brakuje.
Ale paradoksalnie, wyjazd niektórych piłkarzy z Poznania może oczyścić atmosferę w szatni. A jak wiadomo ta, gdy drużyna przegrywa, bywa nerwowa.
- Pamiętam jeszcze z czasów kariery piłkarskiej, że gdy zgrupowanie trwało 14 dni, to w drugim tygodniu już na treningi trzeba było zakładać ochraniacze, a po dziesiątym dniu już nie można było patrzeć na kolegę z pokoju - uśmiecha się Dziewicki. - Wierzę, że graczom Lecha przyda się reset głów - kończy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?