18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Areszt przy Młyńskiej: Taki spacerniak tylko w Poznaniu! [ZOBACZ ZDJĘCIA]

SAGA
Areszt przy Młyńskiej
Areszt przy Młyńskiej Agnieszka Smogulecka
Lucky Luke "króluje" na jednym ze spacerniaków aresztu śledczego w Poznaniu. Osadzeni przygotowali ściany do pomalowania, a grafficiarze ozdobili je. - Program "Malujemy mury więzienia" prowadzimy już od kilku lat - mówi Jacek Wiśniewski, dyrektor aresztu.

Ponurym "korytarzem" dochodzimy do miejsca, gdzie znajdują się miejsca spacerowe dla osadzonych. Spacerniaków jest w areszcie przy Młyńskiej ponad 10, pięć z nich jest już pomalowanych.

- Ciągłe przebywanie wśród szarych ścian ma na osadzonych zły wpływ. Dlatego dostarczamy im bodźców, kolorów, które poprawiają nastrój i zmniejszają agresję - tłumaczy dyrektor Jacek Wiśniewski.

W poznańskim areszcie jest 5 kolorowych spacerniaków. Na ścianach widnieją przede wszystkim motywy bajkowe. Na najnowszym, wykonanym przez grafficiarzy, których wpuszczono do aresztu na czas malowania, motywem przewodnim jest Lucky Luke.

Najnowsze graffiti wymalowano w ramach programu "Poznań promuje sztukę nie wandalizm". W sprawę zaangażowali się urzędnicy z Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa, poznańscy policjanci, aresztanci i grafficiarze.

Krzysztof odsiaduje wyrok za kradzieże:
- Sam zgłosiłem się do pomocy. Przygotowywałem ściany pod graffiti. Zrobiłem to dla kolegów, którzy mogą spędzać na spacerniaku godzinę dziennie - mówi. I tłumaczy, że niestety osadzony nie ma możliwości wyboru, na który spacerniak wyjdzie. - Każdy by chciał na te kolorowe - uśmiecha się Krzysztof.

- Zdecydowaliśmy się wesprzeć działania grupy młodych ludzi, którzy podjęli się zadania przemiany jednego ze spacerniaków w areszcie przy Młyńskiej z surowej, anonimowej przestrzeni na pełne kolorów pomieszczenie pokryte muralem o nieco humorystycznej tematyce. Efekt ich pracy przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. Widać w nim konsekwencję w kolorystyce oraz dużą dbałość o detale. Rożnica przed i po odmalowaniu jest kolosalna - mówi Witold Kaźmierczak z firmy Animir, która sponsorowała farby, które wykorzystano w areszcie.

Jak zaznacza Michał Lemański z Urzędu Miasta Poznania, w mieście jest wyznaczonych 12 miejsc, w których grafficiarze mogą legalnie malować.


GŁOS WIELKOPOLSKI POLECA:


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski