Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Klientka pozwała bank z powodu umowy zawartej na odległość

Krzysztof M. Kaźmierczak
Proces dotyczy niewielkiej sumy (796 zł), ale chodzi o bardzo poważny problem, dotyczący tysięcy osób zawierających umowy w sposób zdalny
Proces dotyczy niewielkiej sumy (796 zł), ale chodzi o bardzo poważny problem, dotyczący tysięcy osób zawierających umowy w sposób zdalny Fot. Waldemar Wylegalski
Mieszkanka Poznania w ustawowym terminie wypowiedziała bankowi polisę ubezpieczeniową zawartą z nią drogą telefoniczną i emailową. Kiedy bank zakwestionował jej prawo do rezygnacji z umowy zawartej na odległość, wystąpiła przeciwko niemu z pozwem.

Proces toczący się przed poznańskim sądem dotyczy stosunkowo niewielkiej sumy (796 zł). W istocie chodzi jednak o bardzo poważny problem dotyczący tysięcy osób zawierających umowy w sposób zdalny. Według polskiego prawa konsumenci są w takich sytuacjach szczególnie chronieni - mogą bez żadnych konsekwencji prawnych i finansowych wypowiadać umowy zawarte na odległość. Mają na to 10 dni.

- Znałam te przepisy. Dlatego kiedy w ubiegłym roku zadzwoniono do mnie z BRE Banku z propozycją wykupienia nowej polisy ubezpieczeniowej zgodziłam się na nią. Byłam przekonana, że mogę z niej bez problemu zrezygnować - mówi pani Weronika.

Po przeanalizowaniu szczegółowych warunków umowy oraz sprawdzeniu innych, konkurencyjnych ofert poznanianka stwierdziła, że jej decyzja była pochopna. Ósmego dnia po wykupieniu polisy wysłała do banku listem poleconym wypowiedzenie umowy. Dotarło ono do BRE Banku już nazajutrz (potwierdziła to poczta).

- Myślałam, że sprawa została załatwiona, ale bank nadal pobierał mi składki na polisę. Byłam tym zaskoczona - relacjonuje kobieta.

Kiedy pani Weronika zadzwoniła na bankową infolinię poinformowano ją, że w systemie dotąd nie odnotowano jej wypowiedzenia umowy, i że nie przysługuje jej prawo do rezygnacji w ciągu 10 dni.

Kobieta wystąpiła z interwencja do Miejskiego Rzecznika Konsumentów. Stanął on po jej stronie i udzielił porad w jaki sposób może dochodzić swoich praw przed sądem.

Bank złożył sprzeciw do sądowego wniosku pani Weroniki o nakaz zapłaty równowartości pobranych składek ubezpieczeniowych. Uważa, że jej roszczenia są nieuzasadnione, gdyż umowa została z nią zawarta na rzecz podmiotów trzecich (towarzystw ubezpieczeniowych), a w takiej sytuacji według banku obowiązuje termin wypowiedzenia umieszczony w umowie (w tym wypadku wynosił on trzy miesiące).

Co więcej, zdaniem Pawła Ejzerta, wicedyrektora Departamentu Rozwoju Biznesu Bankowości Detalicznej BRE Banku pani Weronika "nie jest stroną umowy grupowego ubezpieczenia na życie". W tej sytuacji nie przysługują jej uprawnienia wynikające z ustawy konsumenckiej dotyczącej zawierania umów na odległość.

Na wtorkowej rozprawie nie stawił się przedstawiciel pozwanego banku. Sąd szczegółowo przepytał kobietę na temat okoliczności zawarcia przez nią umowy ubezpieczeniowej oraz jej wypowiedzenia. Wyrok zostanie ogłoszony 9 maja br.

- Dziwię się bankowi. Założyłam w nim swoje pierwsze konto. Postępując w taki sposób bank stracił swoją dotąd wierną klientkę - powiedziała nam poznanianka wyjaśniając, że po incydencie z polisą sukcesywnie rezygnuje z wszystkich usług BRE Banku, z których korzystała.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski